Novak Djoković pod wrażeniem postawy Hyeona Chunga. "Nie wykazywał wielu słabości. To był niesamowity występ"

Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Hyeon Chung
Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Hyeon Chung

Novak Djoković przegrał z Hyeonem Chungiem i odpadł w IV rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2018. - Gratuluję Chungowi. To był niesamowity występ. Bez wątpienia był lepszym tenisistą na korcie i zasłużył na zwycięstwo - mówił Serb po meczu.

Poniedziałkowy mecz z Hyeonem Chungiem zakończył się porażką Novaka Djokovicia 6:7(4), 5:7, 6:7(3). - Miałem okropny początek. Dwukrotnie zostałem przełamany, ale potrafiłem odrobić straty. W pierwszym secie on był twardy i cierpliwy. W drugim także miał przewagę. Ja starałem się cały czas odwrócić losy meczu, ale on grał świetnie. Żałuję, że nie byłem w stanie zdobywać więcej punktów samym serwisem. Ale takie jest życie. Muszę iść dalej - mówił na konferencji prasowej.

Tym samym Djoković, sześciokrotny mistrz Australian Open, drugi rok z rzędu nie doszedł nawet do ćwierćfinału tego turnieju. - Miałem nadzieję, że uda mi się doprowadzić do czwartego seta. Szukałem swoich szans, ale on w kluczowych momentach grał na najwyższym poziomie - ocenił.

Serb był pod wrażeniem postawy swojego rywala. - Gratuluję Chungowi i jego zespołowi. To był niesamowity występ. Bez wątpienia był lepszym tenisistą na korcie i zasłużył na zwycięstwo. Ilekroć był w kłopotach, zagrywał jakieś niewiarygodne uderzenie czy minięcie. Miał wiele wspaniałych momentów. Grał świetnie i konsekwentnie przez cały mecz. Nie wykazywał wielu słabości. Był jak ściana. Robił wrażenie - wyliczył.

Wygrywając, Chung zrewanżował się Djokoviciowi za porażkę w I rundzie Australian Open sprzed dwóch lat. - On jest całkiem innym tenisistą niż wtedy - przyznał 30-latek z Belgradu. - Jest silniejszy fizycznie i bardziej dojrzały. W ciągu minionych 15 miesięcy rozegrał wiele meczów na największej scenie i to pomogło mu zbudować pewność siebie oraz zdobyć doświadczenie. Dzięki temu wie, co należy robić w decydujących momentach. Uważam, że ma potencjał, by awansować do czołowej "10" rankingu i jestem pewien, że w przyszłości będzie odnosił świetne wyniki. To, jak daleko może dojść, zależy tylko od niego. Bardzo go szanuję, bo jest miłym, pracowitym i zdyscyplinowanym facetem.

Podczas gry belgradczyk zmagał się z bólem łokcia. Z powodu tej kontuzji musiał pauzować przez ostatnie pół roku. - Z moim zdrowiem nie wszystko jest dobrze. Ból czułem od końcówki pierwszego seta, ale nie był na tyle silny, abym nie mógł kontynuować gry. Jestem zawodowym tenisistą, więc muszę sobie radzić z bólem. Przywyknąć do niego. Nie chcę jednak mówić o mojej kontuzji, bo wtedy odebrałbym Chungowi wszystkie zasługi.

- Przede wszystkim cieszę się, że mogłem tu zagrać, bo nie wiedziałem, czy będę w stanie. Jestem oczywiście rozczarowany z powodu porażki, ale rozegrałem cztery mecze i był to dla mnie dobry turniej. Teraz muszę porozmawiać z moim zespołem, poddać się badaniom i ocenić, jak wygląda sytuacja. Muszę zaakceptować te okoliczności. Taka jest rzeczywistość - dodał Djoković.

ZOBACZ WIDEO "Królewscy" nie mieli litości - osiem bramek w meczu Real - Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (7)
avatar
Wiechun
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takich tenisistów z przyjemnością się ogląda na korcie. Bez humorów, docenienie klasy rywala to cechuje prawdziwych mistrzów, jakim bez wątpienia Novak jest, a Chung staje się moim ulubieńcem i Czytaj całość
avatar
AC-DC
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Novak zachował się z klasą,ale ten Chang był niesamowity .Dosłownie jakby Novak grał ze ścianą-Tenis max! 
avatar
Sułtan WTA
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chung zaprezentował bardzo równy poziom i niesamowite minięcia. Widać, że miał plan na Novaka a Serbowi nadal przeszkadza łokieć. Ale para Chung - Sandgren, powiew świeżości. Co do Sandgrena to Czytaj całość
avatar
marzami
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
I jak tu nie kibicować Novakowi?;)
Wielka klasa:)