Hyeon Chung: Spełniły się moje marzenia

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Hyeon Chung
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Hyeon Chung

Hyeon Chung pokonał Novaka Djokovicia w IV rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2018. - Spełniły się moje marzenia. To zwycięstwo dla mojego kraju - mówił po meczu Koreańczyk.

Poniedziałek był dla Hyeona Chunga wielkim dniem. Nie tylko po raz pierwszy zagrał w IV rundzie turnieju wielkoszlemowego, ale i zmierzył się z tenisistą, którego podziwiał w dzieciństwie, Novakiem Djokoviciem. - Po raz pierwszy zobaczyłem go, kiedy dziesięć lat temu wygrywał tu w Melbourne. Lubię go. Próbuję grać tak, jak on, bo jest świetny na linii końcowej i mocny psychicznie. Jestem zaszczycony, widząc go ponownie w rozgrywkach, i szczęśliwy, że mogłem się z nim zmierzyć - mówił na konferencji prasowej.

Koreańczyk pokonał swojego idola 7:6(4), 7:5, 7:6(3). - Chciałem zagrać tak, jak we wcześniejszych meczach w turnieju. Próbowałem się zrelaksować i skupić, bo on jest świetnym tenisistą, byłym numerem jeden na świecie. Koncentrowałem się na każdym kolejnym punkcie - wyjaśniał.

21-latek z Suwon został pierwszym w historii reprezentantem Korei Południowej, który dotarł do ćwierćfinału imprezy Wielkiego Szlema w grze pojedynczej. - Spełniły się moje marzenia. To zwycięstwo dla mojego kraju. W Korei Południowej najpopularniejszymi sportami są baseball, koszykówka, piłka nożna i łyżwiarstwo. Ale myślę, że po tej nocy tenis zyskał i awansuje na piąte miejsce.

W ćwierćfinale, w środę, Chung zagra z inną rewelacją Australian Open 2018, Tennysem Sandgrenem, którego pokonał przed dwoma tygodniami w I rundzie turnieju w Auckland. - Znamy się, wiemy, jak ze sobą grać. On jest świetnym tenisistą i pokonał tutaj dobrych rywali. Postaram się jak najlepiej przygotować do tego meczu - dodał Koreańczyk.

ZOBACZ WIDEO "Królewscy" nie mieli litości - osiem bramek w meczu Real - Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (0)