Andżelika Kerber o batalii z Simoną Halep: Najważniejsze, że moje serce było na korcie

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Andżelika Kerber
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Andżelika Kerber

W półfinale Australian Open Andżelika Kerber miała dwie piłki meczowe, ale przegrała z Simoną Halep. - Są dni, gdy nie czujesz się dobrze, ale najważniejsze, że moje serce było na korcie - powiedziała Niemka.

W półfinale Australian Open Andżelika Kerber podniosła się po przegraniu pierwszego seta oraz wróciła z 1:3 w drugim. W trzeciej partii z 3:5 wyrównała na 5:5 po obronie dwóch piłek meczowych. W 12. gemie Niemka sama miała dwa meczbole, ale ostatecznie przegrała dramatyczną batalię z Simoną Halep 3:6, 6:4, 7:9. Zwycięska seria mistrzyni Australian Open 2016 dobiegła końca.

Dla Kerber był to 15. mecz w sezonie. Wszystkie wcześniejsze wygrała (cztery w Pucharze Hopmana, po pięć w Sydney i Australian Open). W starciu z Halep jej nogi nie funkcjonowały już tak dobrze. - Walczyłam do ostatniego punktu. Wróciłam po przegraniu pierwszego seta, a także z 3:5 w trzeciej partii. Po prostu toczyłam bój o każdy punkt. Są dni, gdy nie czujesz się dobrze, ale najważniejsze, że moje serce było na korcie - powiedziała Kerber, która po meczu była trochę smutna, ale też zadowolona ze swojej postawy w całym turnieju.

- Oczywiście miałam dwie piłki meczowe, ale Simona zagrała przy nich dobrze, więc nic nie mogłam zrobić. To była batalia do samego końca. O wyniku całego meczu zadecydował jeden czy dwa punkty. Najważniejsze, że dałam z siebie wszystko - stwierdziła Niemka, która sezon rozpoczęła w imponującym stylu. - Nie jest źle, gdy patrzę na to, co było cztery czy pięć tygodni temu. Wygrałam tak wiele meczów z rzędu, zdobyłam tytuł w Sydney, doszłam do półfinału Australian Open i miałam szansę pokonać Halep - dodała Kerber.

Początek nie wskazywał, że w meczu będą takie emocje. Po 13 minutach Kerber przegrywała 0:5. - W pierwszych trzech gemach nie grałam najlepiej, ale z drugiej strony Simona była agresywna i jej tenis funkcjonował dobrze. Kończyła dużo piłek. Wolno weszłam w spotkanie, ale wiedziałam, że to tylko kilka gemów i byłam pewna, że wrócę. Nie myślałam ani o tym, ile czasu jesteśmy na korcie, ani o wyniku. Po prostu koncentrowałam się na każdym kolejnym punkcie i gemie, na utrzymaniu się w meczu - skomentowała Kerber.

ZOBACZ WIDEO Świetny powrót "Lewego" - skrót meczu Bayern - Werder [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

W finale zagrają Simona Halep i Karolina Woźniacka. Obie nie uniknęły trudnych spotkań i obroniły piłki meczowe. - Zawsze trzeba mieć trochę szczęścia, szczególnie w ciągu dwóch tygodni, gdy może się zdarzyć wiele rzeczy. Wiem jak to jest. Kiedy zdobyłam w Melbourne tytuł, obroniłam piłkę meczową w pierwszej rundzie - powiedziała Kerber, która w poniedziałek wróci do Top 10 rankingu.

W 2016 roku Niemka stoczyła dramatyczną batalię z Misaki Doi. Kolejnego seta straciła dopiero w finale z Sereną Williams. W tym samym sezonie zaliczyła finał Wimbledonu oraz wygrała US Open i została liderką rankingu. Ubiegły rok był dla Kerber słaby i wypadła z czołowej "20".

Źródło artykułu: