Australian Open: Simona Halep znów zwycięska po obronie piłek meczowych! Rumunka w finale

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Simona Halep
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Simona Halep

Rumunka Simona Halep obroniła dwie piłki meczowe i pokonała Niemkę Andżelikę Kerber w półfinale wielkoszlemowego Australian Open.

W walce o finał Australian Open doszło do starcia Simony Halep z Andżeliką Kerber (WTA 16). Początek zdecydowanie należał do Rumunki, ale od momentu, gdy prowadziła 5:0 mecz się wyrównał i zawodniczki toczyły pasjonującą batalię. Zwyciężyła liderka rankingu, która obroniła dwie piłki meczowe i pokonała Niemkę 6:3, 4:6, 9:7.

Kerber na początku grała bardzo ospale. Ciężko poruszała się po korcie, co skrzętnie wykorzystała Halep, która straciła tylko pięć punktów, uzyskała trzy przełamania i prowadziła 5:0. Rumunka nie wygrała seta do zera, bo w szóstym gemie Niemka minięciem forhendowym wykorzystała break pointa. Mistrzyni z 2016 roku rozpoczęła pogoń i efektownym returnem z 0:5 zbliżyła się na 3:5. Jednak odwrócić losów seta nie zdołała. W 10. gemie obroniła pierwszą piłkę setową, ale przy drugiej wpakowała bekhend w siatkę.

Kerber poczuła przypływ mocy i od końcówki I seta grała wyraźnie lepiej, co miało przełożenie na poziom widowiska w II partii. W trzecim gemie Halep od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w czwartym uzyskała przełamanie głębokim zagraniem wymuszającym błąd. Rumunka jednak nie podwyższyła na 4:1. Świetny forhend pozwolił Kerber odrobić stratę.

W ósmym gemie, gdy obie tenisistki grały olśniewająco, Halep popisała się bekhendem po linii oraz kombinacją dwóch forhendów. Jednak Kerber odparła dwa break pointy efektownymi zagraniami i wyrównała na 4:4. To był kluczowy moment dla losów seta. Końcówka należała do Niemki, która przeszła do ofensywy, gdy liderka rankingu grała jej mnóstwo piłek na forhend. W dziewiątym gemie Halep oddała podanie wyrzucając bekhend. Po chwili Rumunka odparła dwie piłki setowe, ale trzecią Kerber wykorzystała wymuszając na rywalce błąd swobodnym atakiem.

ZOBACZ WIDEO #dziejsiewsporcie: zjawiskowa partnerka siatkarza z PlusLigi. Zobacz zdjęcia!"

Znakomita wymiana zwieńczona głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd dała Kerber przełamanie na 1:0 w III secie. W drugim gemie Niemka z 0-40 doprowadziła do równowagi, ale Halep uzyskała czwartego break pointa i wykorzystała go efektownym returnem. Mistrzyni z 2016 roku po raz kolejny miała problemy z serwisem, ale od 0-30 zdobyła cztery punkty i wyrównała na 3:3. W siódmym gemie w znakomitym stylu z 0-30 wróciła Halep (forhend, dwa bekhendy, wygrywający serwis), a po chwili uzyskała przełamanie dobrym returnem.

Erupcja emocji dopiero miała nastąpić. Genialna wymiana zwieńczona krosem bekhendowym pozwoliła Kerber odrobić stratę przełamania. W 10. gemie Niemka obroniła pierwszą piłkę meczową bekhendem, a drugą zmarnowała Halep prostym błędem. Po chwili Rumunka nie wytrzymała napięcia i oddała podanie wyrzucając bekhend.

W 12. gemie dwie piłki meczowe wypracowała sobie Kerber. Pierwszą zmarnowała wyrzucając forhend, a drugą obroniła Halep genialną kombinacją bekkhendu i drajw woleja. Decydujący szturm Rumunka przypuściła w 16. gemie. Niemka odparła trzeciego meczbola, ale przy czwartym wyrzuciła bekhend po dobrym returnie liderki rankingu.

W trwającym dwie godziny i 20 minut Halep zaserwowała sześć asów. Kerber miała 100 proc. skuteczność przy break pointach (wykorzystała wszystkie siedem), ale sama podanie oddała dziewięć razy). Niemce naliczono 33 kończące uderzenia i 34 niewymuszone błędy. Rumunka miała 50 piłek wygranych bezpośrednio i 50 pomyłek.

Po wygraniu 14 meczów z rzędu (cztery w Pucharze Hopmana, pięć w Sydney, pięć w Australian Open) Kerber została zatrzymana. Niemka w 2016 roku wywalczyła dwa wielkoszlemowe tytuły. Wygrała Australian Open i US Open. Dzięki świetnemu otwarciu sezonu w poniedziałek wróci do Top 10 rankingu.

Halep wyszła na prowadzenie 5-4 w bilansie meczów z Kerber. Po raz drugi zmierzyły się w wielkoszlemowym turnieju. Dwa lata temu w ćwierćfinale Wimbledonu górą była Niemka. Rumunka awansowała do trzeciego wielkoszlemowego finału. Dwa poprzednie osiągnęła w 204 i 2017 roku w Rolandzie Garrosie.

W sobotnim finale Halep zmierzy się z Karoliną Woźniacką. Stawka tego meczu będzie podwójna, tytuł i pozycja liderki rankingu. Bilans ich spotkań to 4-2 dla Dunki. Po raz pierwszy dojdzie do ich konfrontacji w wielkoszlemowej imprezie. Obie do decydującego starcia dotrwały po obronie piłek meczowych. Halep odparła pięć (trzy z Lauren Davis, dwie z Kerber), a Woźniacka dwie (z Janą Fett, gdy w III secie wróciła z 1:5, 15-40).

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
czwartek, 25 stycznia

półfinał gry pojedynczej kobiet:

Simona Halep (Rumunia, 1) - Andżelika Kerber (Niemcy, 21) 6:3, 4:6, 9:7

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (34)
avatar
Prawda zwycięży
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fantastico! Mecz turnieju!
Szkoda Ani :( była faworytką ale kryzys zawsze dopada po takiej serii. Świetny początek sezonu. Oby tak dalej :) Angie Caro i Simi mam nadzieje ze będą tego roku rząd
Czytaj całość
avatar
RafaCaro
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiadomo komu kibicuje ale o dziwo Halep też się da lubić no i imponuje w tych 3 setach 15:13 i 9:7 jest niesamowite. Waleczna bardzo, więc będzie dobry mecz :) 
avatar
stanzuk
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Celt dzisiaj na Twitterze odnosnie Kerber i Wozniacki : Na Boga, nie podpinajmy się do nie swoich sukcesów.
stanzuk wczoraj do DirFanniego : Nie podpinaj się pod sukcesy duńskiego i niemieckie
Czytaj całość
avatar
Sułtan WTA
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
I cóż ta Simo najlepszego zrobiła?! Niech tylko spróbuje przegrać finał to dołączę do jej hejterów. Angie finał wygrałaby spokojnie, a Halep nie ufam. Właśnie oglądam powtórkę i dużo wygranych Czytaj całość
avatar
Radva Ninja
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Ale meczycho! Czapki z głów. Aż szkoda, że jedna z nich musiała odpaść.
Teraz całym sercem za Halep - save the tennis Simona!