Kontuzja nadgarstka odnowiła się Hindusce podczas przegranego meczu w turnieju WTA Indian Wells z Danielą Hantuchovą. 21-letnia zawodniczka twierdzi, że powodem tych chronicznych kontuzji jest specyficzny chwyt rakiety jaki stosuje: - Przy forhendzie stosuje specyficzny, zachodni chwyt rakiety, który właśnie powoduje te wszystkie urazy. Wyjścia z tej sytuacji są dwa: albo nauczę się nowego chwytu co byłoby równoznaczne z ze zmianą stylu gry, albo poddam się operacji. Pierwsze rozwiązanie nie wchodzi w rachubę, więc pozostaje operacja. W najbliższym czasie poddam się wszelkim badaniom i zapoznam się z opiniami lekarzy - powiedziała Mirza.
Zapytana czemu woli się poddać operacji niż zmienić chwyt rakiety powiedziała: - Stosuję ten chwyt przez 16 lat mojej gry w tenisa. Dzięki nie mu mój forhend jest niebezpieczny dla rywalek. Gdybym miała to zmienić, straciłabym największy atut mojej gry. Sania Mirza zajmuje obecnie 32. miejsce w rankingu WTA.