Przystępując do Millennium Estoril Open 2018, Joao Sousa nie miał na koncie wygranego meczu w historii swoich występów w tym turnieju. W tym roku wreszcie się przełamał, wygrał premierowy pojedynek. Ale na tym nie poprzestał. Dotarł do finału. W sobotę, w półfinale, Portugalczyk pokonał 6:4, 1:6, 7:6(4) rewelację ostatnich tygodni, niedawnego finalistę z Barcelony, 19-letniego Stefanosa Tsitsipasa i wprawił w euforię miejscowych kibiców.
Tym samym Sousa został pierwszym w dziejach portugalskim finalistą zmagań w Estoril. Dla tenisisty z Guimaraes to dziesiąty finał rangi ATP World Tour. Jeśli wygra, zdobędzie trzeci tytuł. Na triumf czeka od listopada 2015 roku, kiedy to zwyciężył w Walencji.
Tegoroczna edycja Millennium Estoril Open jest wyjątkowa także dla Francesa Tiafoe'a. Amerykanin najpierw wygrał pierwszy w karierze w głównym cyklu mecz na korcie ziemnym, a siła rozpędu doprowadziła go do finału. W sobotnim półfinale 20-letni Tiafoe pokonał 6:2, 6:3 rozstawionego z numerem drugim, zeszłorocznego mistrza, Pablo Carreno.
Tiafoe zameldował się w drugim finale na poziomie ATP World Tour. Na początku marca wygrał turniej w Delray Beach. Dla Amerykanina to także premierowy finał imprezy rozgrywanej na ceglanej mączce.
Niedzielny pojedynek (początek o godz. 16:30 czasu polskiego) będzie pierwszą konfrontacją pomiędzy Sousą a Tiafoe'em.
Millennium Estoril Open, Estoril (Portugalia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 501,3 tys. euro
sobota, 5 maja
półfinał gry pojedynczej:
Frances Tiafoe (USA) - Pablo Carreno (Hiszpania, 2) 6:2, 6:3
Joao Sousa (Portugalia) - Stefanos Tsitsipas (Grecja) 6:4, 1:6, 7:6(4)
ZOBACZ WIDEO Radosław Cierzniak o racach: Obawiałem się, że mogę dostać