Kamil Majchrzak dostał się do głównej drabinki zawodów Neckarcup o puli nagród 85 tys. euro. Miał także możliwość startu w Lizbonie, gdzie wystąpi w tym tygodniu nasz deblista Tomasz Bednarek. Ostatecznie jednak nie zdecydował się na grę na portugalskiej mączce, gdzie pula nagród wynosi 43 tys. euro.
W niemieckim Heilbronn piotrkowianin nie będzie narzekał na brak emocji. Na początek zmierzy się z dobrze znanym Mohamedem Safwatem. Nasz reprezentant grał z nim dwukrotnie w futuresach, a w zeszłym roku rozgromił w ćwierćfinale turnieju ATP Challenger Tour w Taszkencie. Ich mecz zostanie rozegrany już w poniedziałek.
Jeśli Majchrzak wygra, to w II rundzie może na niego czekać Amerykanin Dennis Novikov lub rozstawiony z "trójką" Niemiec Yannick Maden. Ciekawie może być w ewentualnym ćwierćfinale, gdyż wówczas na drodze polskiego tenisisty stanąłby Estończyk Jürgen Zopp, Norweg Casper Ruud lub jeden z dwójki Niemców Dustin Brown i Mats Moraing. 22-latek z Piotrkowa Trybunalskiego trafił do dolnej połówki, w której najwyżej rozstawiony jest Czech Jiri Vesely. Natomiast z "jedynką" wystąpi Australijczyk John Millman, który w niedzielę wygrał dużego challengera we francuskim Aix-en-Provence.
Dla Majchrzaka będzie to jedyny sprawdzian na europejskiej mączce przed kwalifikacjami do Rolanda Garrosa 2018. Turniej eliminacyjny do paryskiego Szlema rozpocznie się w poniedziałek, 21 maja. Weźmie w nim również udział Hubert Hurkacz, który w wyniku kontuzji barku zrezygnował z dalszej gry w Uzbekistanie i wrócił do kraju.
ZOBACZ WIDEO Uciekali przed Małyszem w charytatywnym celu