Hubert Hurkacz: Wierzyłem, że mogę wygrać
- Wierzyłem, że mogę wygrać ten mecz. Musiałem grać zbilansowany tenis, bo on lubi grać bardzo mocno - mówił Hubert Hurkacz po zwycięstwie z Tennysem Sandgrenem w I rundzie wielkoszlemowego Roland Garros 2018.
Podczas gry Polak mógł liczyć na głośny doping kibiców. - Staram się skupiać na sobie, ale to fajnie, że ludzi przyszli mi kibicować. Przyjechała tu moja rodzina - mama, tata i siostra. Jestem bardzo wdzięczny za superwsparcie i cieszę się, że jestem dalej w turnieju.
- Wierzyłem, że mogę wygrać ten mecz - kontynuował. - Musiałem grać zbilansowany tenis, bo on lubi grać bardzo mocno, więc starałem się zwalniać, zmieniać rytm, trochę poprzebijać, a później przyspieszać i czekać na swoje okazje.
W II rundzie, w czwartek, Hurkacz zmierzy się rozstawionym z numerem trzecim Marinem Ciliciem, mistrzem US Open 2014 oraz finalistą Wimbledonu 2017 i Australian Open 2018. - Mam nadzieję, że z Ciliciem zagram na nieco fajniejszym korcie - spuentował.
ZOBACZ WIDEO Selekcjoner zaskoczył pierwszego dnia zgrupowania. Kołodziejczyk: Nawałka potrafi grać mediami