Roland Garros: Alexander Zverev znów to zrobił. Zagra w pierwszym ćwierćfinale w Wielkim Szlemie

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Alexander Zverev po raz trzeci z rzędu wygrał mecz ze stanu 1-2 w setach w międzynarodowych mistrzostwach Francji. W niedzielę pokonał Karena Chaczanowa i wystąpi w premierowym ćwierćfinale w Wielkim Szlemie.

Z jednej strony Sasza traci sety i siły, które mógłby spożytkować w dalszej fazie zawodów. Z drugiej strony robi wrażenie to, że potrafi wyjść z opresji i wygrywać wtedy, gdy nie idzie mu najlepiej. W niedzielę po raz trzeci z rzędu wrócił ze stanu 1-2 na kortach Rolanda Garrosa. Pokonał 4:6, 7:6(4), 2:6, 6:3, 6:3 Karena Chaczanowa, który także starał się o premierowy ćwierćfinał w Wielkim Szlemie.

Obaj panowie rozpoczęli pojedynek IV rundy od utraty serwisu, ale szybko weszli na właściwe tory. Gra toczyła się głównie zza linii końcowej, choć zdarzały się starcia przy siatce. Losy pierwszego seta rozstrzygnęły się przy stanie po 4. Najpierw Alexander Zverev nie wykorzystał kilku break pointów, a następnie dał się przełamać do 40. Partię otwarcia wygrał więc Rosjanin 6:4.

W drugim secie było więcej emocji. 21-latek z Hamburga naciskał na rywala, ale na przełamanie musiał zaczekać do siódmego gema. Gdy przy stanie 5:4 podawał po zwycięstwo w tej części spotkania, pojawiły się bardzo proste błędy. Już przy pierwszej piłce setowej Niemiec wpakował smecz w siatkę, a później rozdał kilka prezentów i w efekcie stracił serwis. Doszło do rozgrywki tiebreakowej, w której Zverev, podobnie jak dwa dni temu w spotkaniu z Damirem Dzumhurem, zachował zimną krew.

Oznaczony drugim numerem zawodnik bardzo słabo zaprezentował się w trzeciej odsłonie. Liczba błędów rosła i Chaczanow szybko przełamał na 2:1, po czym powiększył przewagę w piątym gemie. Zverev nie zamierzał już gonić rezultatu. Utrzymał tylko podanie i pozwolił Rosjaninowi objąć prowadzenie 2-1 w setach. W czwartej partii jego przeciwnik mógł jako pierwszy zdobyć breaka, ale w piątym gemie popełnił kilka błędów w wymianach. Wówczas obudził się reprezentant naszych zachodnich sąsiadów, który wypracował przewagę trzech gemów i wyrównał stan rywalizacji w meczu.

W przerwie między setami Zverev poprosił o interwencję medyczną. Odcisk na stopie zaczął dawać się już we znaki, ale mimo tego Niemiec zaczął decydującą odsłonę od przełamania. Chaczanow nie mógł już nic zrobić. Nie był w stanie zdobyć trzech punktów przy podaniu rywala i w dziewiątym gemie skapitulował przy pierwszej piłce meczowej. W ciągu trzech godzin i 29 minut miał 45 kończących uderzeń i 51 błędów, przy 63 wygrywających zagraniach Niemca i 51 pomyłkach.

Zverev po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju Wielkiego Szlema. Dołączył tym samym do swojego starszego brata Mischy, który fazę tę osiągnął podczas Australian Open 2017. Sasza jest najmłodszym ćwierćfinalistą Rolanda Garrosa od czasu występu w Paryżu w 2009 roku Argentyńczyka Juana Martina del Potro. Jest również siódmym Niemcem w Erze Open, który dotarł do ćwierćfinału międzynarodowych mistrzostw Francji. Ostatnim był w 2013 roku Tommy Haas.

O miejsce w półfinale Rolanda Garrosa 2018 rozstawiony z "dwójką" Zverev powalczy we wtorek z oznaczonym siódmym numerem Austriakiem Dominikiem Thiemem, który w czterech setach pokonał grającego z "19" Japończyka Keia Nishikoriego.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro
niedziela, 3 czerwca

IV runda gry pojedynczej:

Alexander Zverev (Niemcy, 2) - Karen Chaczanow (Rosja) 4:6, 7:6(4), 2:6, 6:3, 6:3

[b]Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Psycholog sportu Kamil Wódka: Sportowcy to cały czas ludzie. Oni też mają prawo się bać

[/b]

Źródło artykułu: