Alexander Zverev ma nowego przyjaciela. To dziennikarz z Yorkshire

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Alexander Zverev dobrze sobie radzi na kortach Rolanda Garrosa i cieszy się coraz większym uznaniem ze strony mediów. Hitem ostatnich dni są rozmowy niemieckiego tenisisty z brytyjskim dziennikarzem.

- Odnosiłeś sukcesy w ATP World Tour, wygrywając ważne turnieje, ale nie przełożyło się to jeszcze na wyniki w Wielkim Szlemie. Czy uważasz, że tegoroczny Roland Garros może być punktem zwrotnym? - usłyszał na konferencji prasowej po meczu II rundy z Dusanem Lajoviciem Alexander Zverev.

Na pierwszy rzut oka normalne pytanie, ale Niemiec szybko zwrócił uwagę na osobę dziennikarza. - Skąd jesteś przyjacielu? - odrzekł tenisista. - Z Yorkshire w Anglii - odpowiedział redaktor. - Jeśli kiedykolwiek będzie tam rozgrywany turniej, to przyjadę ze względu na ten akcent. Nie zrozumiałem słowa z tego, co powiedziałeś, ale to nie ma teraz żadnego znaczenia - wyznał ze śmiechem reprezentant naszych zachodnich sąsiadów.

Dziennikarz zapytał więc nieco inaczej, czy Roland Garros może być punktem zwrotnym, jeśli chodzi o wielkoszlemowe wyniki Zvereva. Wówczas natychmiast otrzymał odpowiedź. - Oczywiście. Dlaczego nie? Ponieważ powiedziałeś to tak ładnie, teraz wierzę w to jeszcze bardziej.

Na reakcję brytyjskich mediów nie trzeba było długo czekać. Zverev został już zaproszony do odwiedzenia położonego w północno-wschodniej Anglii hrabstwa. Prasa przekazała mu również kilka wskazówek odnośnie znaczenia słów, które ewentualnie mógłby usłyszeć podczas wizyty w Yorkshire. Pojawiły się także propozycje, aby trzeci aktualnie tenisista świata został w jakiś sposób uhonorowany przez tamtejsze władze.

Można się oczywiście śmiać z zaistniałej sytuacji, ale Jonathan Pinfield, bo tak nazywa się pytający dziennikarz, może teraz liczyć na szczególne względy u 21-latka z Hamburga. Po zakończeniu pięciosetowego boju z Damirem Dzumhurem w III rundzie Niemiec szybko poprosił o pytanie ze strony swojego nowego przyjaciela. Przyznał również, że jeśli awansuje do finału, to chętnie odpowie na ich większą liczbę.

- Publiczność na korcie centralnym bardzo ciebie wspierała. Do tego masz teraz sporo fanów w Yorkshire, gdzie mieszkam. Jak bardzo pomogła ci atmosfera na trybunach? - zapytał Pinfield. - Było wspaniale. Francuska publiczność zawsze jest bardzo głośna i energiczna. Pod tym względem przypomina trochę włoską, a ja bardzo lubię grać w Italii. Uwielbiam występować przy pełnych trybunach - odpowiedział tenisista.

Do kolejnej rozmowy obu panów doszło po niedzielnym pojedynku Zvereva z Karenem Chaczanowem, również wygranym przez Niemca w pięciu setach. Dzięki temu zwycięstwu osiągnął on pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. - Czy zakochałeś się w kortach Rolanda Garrosa? - zapytał Pinfield. - Mam taką nadzieję. Na pewno z każdym kolejnym dniem jeszcze bardziej zakochuję się w twoim akcencie - odpowiedział Zverev, który o półfinał międzynarodowych mistrzostw Francji zagra we wtorek z Dominikiem Thiemem.

ZOBACZ WIDEO Peszko i Jędrzejczyk jadą na mundial. Janisz: Nigdy nie zawiedli Nawałki, pracowali dobrze, a szatni się nie rozbija

Źródło artykułu: