Juan Martin del Potro miał nie zagrać w Roland Garros 2018, a jest w półfinale. "Przyjechałem tu bez żadnych oczekiwań"

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Juan Martin del Potro
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Juan Martin del Potro

- Cieszę się, że podjąłem decyzję, by jednak tu zagrać - mówił Juan Martin del Potro po pokonaniu Marina Cilicia. Argentyńczyk rozważał rezygnację z występu w Roland Garros 2018, ale stanął na starcie i dotarł już do półfinału.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek 1/4 finału Roland Garros 2018 pomiędzy Juanem Martinem del Potro a Marinem Ciliciem rozpoczął się w środę. Z powodu opadów deszczu został jednak zatrzymany przy stanie 5-5 w tie breaku pierwszego seta. - Nie miałem dobrej nocy. Zadawałem sobie wiele pytań. Czy powinienem zaserwować wzdłuż linii, czy może posłać wyrzucające podanie? Zdawałem sobie sprawę, jak ważna będzie pierwsza akcja po wznowieniu. Ale na szczęście rozegrałem dwa dobre punkty i wygrałem seta - mówił na konferencji prasowej.

Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Argentyńczyka 7:6(5), 5:7, 6:3, 7:5 i tym sposobem tenisista, którzy przed startem Roland Garros 2018 zmagał się z kontuzją mięśnia przywodziciela i jego start w Paryżu stał pod znakiem zapytania, awansował do półfinału tego turnieju. - Cieszę się, że podjąłem decyzję, by jednak tu zagrać - przyznał. - Przyjechałem tutaj bez żadnych oczekiwań i nie spodziewałem się, że dojdę do półfinału. Ale zrobiłem to i jest to dla mnie coś wielkiego.

- Wszyscy wiedzą, że dwa lata temu byłem blisko decyzji o zakończeniu kariery. Ale nie poddałem się i robiłem wszystko, aby rozwiązać problem z moimi nadgarstkami. W końcu się udało, a teraz otrzymuje wspaniały prezent. Po tym wszystkim, co przeszedłem, nie spodziewałem się, że wrócę do czołowej "piątki" rankingu oraz że zagram w półfinale tak wielkiego turnieju - dodał.

Dla tenisisty z Tandil to drugi w karierze awans do 1/2 finału Roland Garrosa (poprzednio w 2009 roku). Łącznie ma w dorobku pięć półfinałów w Wielkim Szlemie. - To wyjątkowa chwila, którą chciałby się cieszyć każdy tenisista. W przeszłości w półfinałach zawsze trafiałem na największych. Rok temu w US Open zagrałem z Nadalem, w 2013 roku w Wimbledonie z Djokoviciem, a poprzednio w Paryżu z Federerem. Gra z nimi na poziomie turniejów Wielkiego Szlema to ogromne wyzwanie.

O finał, w piątek, Del Potro zmierzy się z Rafaelem Nadalem, dziesięciokrotnym mistrzem Rolanda Garrosa. - Rafa jest królem mączki i tego turnieju. W całej karierze przegrał tutaj dwa mecze. Ale ja nie mam nic do stracenia. Pod względem fizycznym czuję się dobrze i mam nadzieję, że będę odpowiednio przygotowany oraz iż będę cieszył się grą - powiedział.

ZOBACZ WIDEO Kownacki założył się z Lewandowskim. "Robert przegrał, ale nie zrobił pompek"

Źródło artykułu: