W piątek Iga Świątek i Caty McNally zmierzyły się ze sobą w półfinale gry pojedynczej, w którym Polka nie wykorzystała piłki meczowej i przegrała w trzech setach. Mimo tego obie panie wywalczyły później awans do finału debla.
Sobota była więc pracowita dla reprezentantki USA, która najpierw zagrała ze swoją rodaczką Cori Gauff o tytuł w singlu. Bardzo trudny mecz przegrała po tie breaku w trzeciej partii. Zaledwie 14-letnia tenisistka triumfowała 1:6, 6:3, 7:6(1).
Mimo singlowego niepowodzenia McNally z nadzieją przystąpiła do decydującego spotkania w turnieju debla. Pierwsze przełamanie uzyskały w trzecim gemie Yuki Naito i Naho Sato, ale później do głosu doszły ich rywalki. Polka i Amerykanka wygrała od stanu 1:2 pięć gemów z rzędu i pewnie zwyciężyły w premierowej odsłonie 6:2.
W drugim secie gra się nieco wyrównała. Rozstawione z "trójką" Japonki nie wykorzystały trzech break pointów na inaugurację tej części spotkania, a potem swoje szanse miały Świątek i McNally. W 10. gemie nie udało się im przełamać serwisu reprezentantek Kraju Kwitnącej Wiśni. Uczyniły to dopiero po zmianie stron, gdy zwieńczyły trwający 72 minuty pojedynek wynikiem 6:2, 7:5.
Dla prowadzonej przez agencję Warsaw Sports Group tenisistki to największy sukces w juniorskiej karierze. W Paryżu 17-letnia Świątek osiągnęła półfinał singla oraz wygrała turniej debla. To pierwszy wielkoszlemowy tytuł dla naszej reprezentantki we francuskiej stolicy od sukcesu Urszuli Radwańskiej w grze podwójnej w 2007 roku.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny
sobota, 9 czerwca
finał gry podwójnej juniorek:
Iga Świątek (Polska) / Caty McNally (USA) - Yuki Naito (Japonia, 3) / Naho Sato (Japonia, 3) 6:2, 7:5
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Łukasz Fabiański: Musimy pamiętać, że istnieje życie bez Kamila Glika
Ma sens gra w deblu na tym etapie kariery ?