Dominic Thiem w niedzielę rozegrał pierwszy w karierze wielkoszlemowy finał. W meczu o tytuł Roland Garros 2018 przegrał jednak 4:6, 3:6, 2:6 z Rafaelem Nadalem. - Był to mój pierwszy wielkoszlemowy finał, ale byłem spokojny. Wychodząc na kort, zachowywałem się tak, jakby był to jakikolwiek inny mecz. Uważam, że to właściwe podejście, ponieważ gdybym pozwoliłem sobie na zbyt duże emocje, mogłoby mieć to negatywny wpływ na moją grę - mówił na konferencji prasowej.
Austriak był pod wrażeniem gry Hiszpana, z którym przegrał siódmy raz w dziesiątej konfrontacji. - Możliwość gry w finale przeciw niemu była dla mnie naprawdę świetna. Tutejsze warunki są dla niego idealne. Kort jest podobny do tego w Monte Carlo, gdzie także gra wspaniale. Między linią końcową a bandami jest wiele miejsca i to jest dla niego bardzo korzystne. Dla mnie też, ale w meczach przeciwko pozostałym rywalom.
- Jestem rozczarowany. To był finał i chciałem wygrać. Dałem z siebie wszystko, co miałem, ale przegrałem, i dlatego nie jest to dla mnie dobry dzień - dodał 24-latek z Wiener-Neustadt.
Thiem zapowiedział również, że w przyszłości ponownie zagra o tytuł w Wielkim Szlemie. - Jestem przekonany, że to nie był mój ostatni finał wielkoszlemowy. I to jest mój wielki cel. Chcę zagrać w kolejnym finale. Spodziewam się, że będzie łatwiej, bo to nie będzie mój pierwszy raz. Mam nadzieję, że wtedy zaprezentuję się lepiej.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Dobre nastroje przed MŚ. Krychowiak: "Mamy teraz więcej doświadczenia"