W poniedziałek w Nottingham Magdalena Fręch (WTA 119) rozpoczęła okres gry na kortach trawiastych. W I rundzie Polka zmierzyła się z Saisai Zheng (WTA 128), która na swoim koncie ma trzy zwycięstwa nad tenisistkami z Top 10 rankingu (Petra Kvitova, Andżelika Kerber, Agnieszka Radwańska). Łodzianka pokonała Chinkę 6:2, 3:6, 6:3.
Kończący forhend dał Fręch przełamanie na 3:1 w I secie. Polka bardzo starannie konstruowała punkty. Wybierała odpowiednie kierunki, rozrzucała rywalkę po korcie głębokimi piłkami, sięgała po skróty i slajsy. Dobrze serwowała i pewnie returnowała. Łodzianka mogła prowadzić 5:1, ale Zheng obroniła break pointa. Precyzja i spryt pozwalały Fręch kontrolować wydarzenia na korcie. W ósmym gemie popisała się dwoma wolejami, a wynik seta na 6:2 ustaliła głębokim returnem wymuszającym błąd.
W II partii Zheng ograniczyła liczbę błędów, łatwiej zdobywała punkty przy własnym podaniu i solidniej returnowała, dzięki czemu mecz się wyrównał. W piątym gemie Polka obroniła dwa break pointy, ale trzeciego Chinka wykorzystała. Tenisistka z Shaanxi częściej popisywała się dobrymi akcjami przy siatce, a Fręch nie była już tak staranna. W dziewiątym gemie łodzianka oddała podanie ze stanu 40-15. Zheng wykorzystała już pierwszą piłkę setową kombinacją głębokiego returnu i forhendu.
W gemie otwarcia III seta Chinka nie wykorzystała prowadzenia 40-15 i oddała podanie wyrzucając bekhend. Fręch częściej sięgała po slajsy, a Zheng brakowało cierpliwości i pomysłu na przebicie się przez ścianę finezji i rzetelności, jaką stworzyła Polka. Tenisistce z Shaanxi coraz trudniej przychodziło utrzymywanie serwisu. W trzecim gemie obroniła cztery break pointy, a w piątym wróciła z 0-30. Fręch w końcu dopięła swego i uzyskała drugie przełamanie w decydującej partii. Ostry return wymuszający błąd dał jej prowadzenie 5:2. Polka na chwilę straciła koncentrację i oddała podanie do zera. To nie pobudziło Zheng do solidniejszej gry. Mecz dobiegł końca, gdy w dziewiątym gemie Chinka wyrzuciła forhend.
W trwającym dwie godziny i dwie minuty spotkaniu Fręch trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 12 break pointów. Polka zdobyła o 13 punktów więcej od Zheng (88-75). Była to pierwsza konfrontacja tych tenisistek.
Fręch wygrała trzeci w tym roku mecz w głównym cyklu. Wcześniej pokonała Christinę McHale (Rabat) i Jekaterinę Aleksandrową (Roland Garros). O pierwszy ćwierćfinał Polka zmierzy się z Dalilą Jakupović, która wyeliminowała Włoszkę Camilę Giorgi. Łodzianka po raz pierwszy spotka się ze Słowenką.
Nature Valley Open, Nottingham (Wielka Brytania)
WTA International, kort trawiasty, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 11 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Saisai Zheng (Chiny, Q) 6:2, 3:6, 6:3
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu