WTA Eastbourne: efektowny powrót Agnieszki Radwańskiej. Polka rozbiła Timeę Babos

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska łatwo pokonała Węgierkę Timeę Babos i awansowała do II rundy turnieju WTA Premier na kortach trawiastych w Eastbourne.

W Eastbourne Agnieszka Radwańska (WTA 31) wraca po dwumiesięcznej nieobecności, spowodowanej kontuzją dolnej części pleców. W poniedziałek Polka rozegrała pierwszy mecz od kwietnia, gdy w Stambule skreczowała w starciu z Donną Vekić. Krakowianka rozbiła 6:3, 6:1 Węgierkę Timeę Babos (WTA 37)

W gemie otwarcia Radwańska od 0-30 zdobyła cztery punkty popisując się skrótem i dwoma świetnymi serwisami. Przy 1:1 Polka odparła break pointa, ale przy 2:2 oddała podanie. Babos uzyskała przełamanie forhendem. Węgierka stałe wywierała na krakowiance presję głębokimi returnami. Nieźle serwowała, zmieniała kierunki i wykorzystywała siłę swoich zagrań.

Radwańska jednak wyciągnęła wnioski. Zaczęła grać agresywniej i skuteczniejsze były jej returny. To przyniosło jej przełamanie powrotne w szóstym gemie. Tymczasem Babos brakowało cierpliwości i popełniała coraz więcej błędów. Dwie proste pomyłki kosztowały ją kolejną stratę serwisu. Wynik seta na 6:3 Radwańska ustaliła asem.

W pierwszym gemie II seta Radwańska popisała się świetnym krosem bekhendowym. Przełamanie dał jej nieudany slajs rywalki. Polka czuła się na korcie coraz pewniej. Grała solidne, głębokie piłki z forhendu i bekhendu. Bardzo dobrze się broniła i skutecznie kontrowała. Z kolei w grze Babos było coraz więcej nerwowości. W trzecim gemie oddała podanie ze stanu 40-0. Asem Radwańska podwyższyła na 4:0.

Węgierka całkowicie się pogubiła. Przestrzeliła drajw woleja i przegrywała 0:5.
Radwańskiej nie udało się wygrać seta do zera. Przy break poincie wpakowała bekhend w siatkę. Babos nie zdołała poprawić wyniku na 2:5. Oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy oraz wyrzucając forhend i mecz dobiegł końca.

Tylko początek był dobry w wykonaniu Babos. Później Węgierka coraz gorzej serwowała (sześć asów, ale też pięć podwójnych błędów), co przełożyło się na spadek jakości całego jej tenisa. Radwańska złapała wiatr w żagle i od stanu 2:3, gdy oddała podanie, grała bardzo solidny i sprytny tenis. Polka zaserwowała siedem asów i wykorzystała sześć z siedmiu break pointów. Zdobyła 17 z 23 punktów przy drugim serwisie rywalki.

Było to drugie spotkanie obu tenisistek. W ubiegłym sezonie w Toronto Radwańska rozbiła Babos 6:0, 6:1. Polka wygrała pierwszy mecz od 24 marca, gdy w Miami wyeliminowała Simonę Halep.

Radwańska w Eastbourne triumfowała w 2008 roku. Trzy lata temu po rz drugi doszła do finału i przegrała w nim z Belindą Bencić. Babos w imprezie tej wygrała tylko jeden mecz, w 2016 roku z Camilą Giorgi.

W II rundzie Radwańska zmierzy się z Australijką Darią Gawriłową (WTA 25), z którą w ubiegłym roku przegrała 4:6, 4:6 w półfinale w New Haven w ich jedynym do tej pory mecz.

Nature Valley International, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 852 tys. dolarów
poniedziałek, 25 czerwca

I runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska) - Timea Babos (Węgry) 6:3, 6:1

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka tłumaczy się z wpuszczenia Glika. "Bardzo dobrze, że nie wyszedł od początku"

Komentarze (40)
avatar
pareidolia
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Oglądałem ten meczyk rozgrywany na jakimś bocznym korcie. Byłem pewien, że Węgierka zaprezentuje dobry tenis. Tymczasem robiła wszystko, aby przegrać. Proste błędy aż raziły w oczy. To woda na Czytaj całość
avatar
Baseliner
25.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Obowiązkowa wygrana - Babos nie ma argumentów na Radwańską, nawet bez formy. Słabo się porusza, jakiegoś błyskotliwego pomysłu na grę też nie ma - mimo przyzwoitego wyszkolenia. Z Gavrilovą też Czytaj całość
avatar
tomek33
25.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Aga! 
avatar
pareidolia
25.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Z kim grała z Finlandią ? No teraz zagra z Senegalem. Jeśli przetrwa ,to czekać będzie Kolumbia. Proszę nie dmuchajcie w balon, jak z kopaczami. 
avatar
Tom.
25.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Agula! Dobre wejście po pauzie! :)