W 2016 roku Polka i Łotyszka spotkały się na kortach twardych w New Haven, gdzie nasza reprezentantka wygrała w II rundzie 7:5, 6:1. Agnieszka Radwańska poszła wówczas za ciosem i sięgnęła po 19. trofeum w głównym cyklu. Z kolei Jelena Ostapenko poprawiła swoją grę, by w czerwcu 2017 roku sięgnąć po tytuł w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Aktualnie jest 12. rakietą świata, ale jeszcze kilka miesięcy temu była już w Top 5.
Teraz obie panie zmierzyły się na trawnikach w Eastbourne, gdzie przygotowują się do Wimbledonu. Rozstawiona z "piątką" Ostapenko jako pierwsza uzyskała przełamanie, ale od stanu 2:1 prezentowała kiepski tenis. 21-latka z Rygi bardzo często się myliła. W premierowej odsłonie miała aż 16 niewymuszonych błędów i tylko pięć skończonych piłek.
Przy takim stosunku nic dziwnego, że Radwańska zaczęła seryjnie zdobywać punkty i gemy. Błyskawicznie odrobiła stratę przełamania na 2:2. Potem dołożyła jeszcze breaka w szóstym oraz ósmym gemie, dzięki czemu pewnie wygrała premierowego seta 6:2. Nasza reprezentantka grała uważniej od rywalki w pierwszej części pojedynku. Miała zaledwie dwa wygrywające uderzenia oraz pięć błędów własnych.
Polka zadbała o to, aby przedłużyć do siedmiu serię kolejno wygranych gemów. W drugim secie prowadziła 2:0, ale wówczas obudziła się Ostapenko. Łotyszka zaczęła bardzo dobrze returnować i przede wszystkim mniej psuć. Gdy gra precyzyjnie, to zawsze jest groźna, dlatego też wyrównała na po 2. Wtedy powtórzyła się historia z pierwszych czterech gemów drugiej partii. Radwańska znów wyszła na dwugemowe prowadzenie, ale szybko zrobiło się po 4.
W dziewiątym gemie Ostapenko postarała się o przełamanie i stanęła przed szansą na wyrównanie stanu rywalizacji w czwartkowym pojedynku. Proste błędy pozbawiły jednak Łotyszkę możliwości wygrania seta, a 31. rakieta świata z trudem utrzymała podanie i teraz to ona prowadziła 6:5. Po zmianie stron Radwańska przycisnęła, zaś rywalka nie wytrzymała ciśnienia. Fatalnie zepsuty bekhend przy piłce meczowej przez mistrzynię Rolanda Garrosa 2017 dał krakowiance zwycięstwo 6:2, 7:5.
W 2016 roku Agnieszka Radwańska pokonała w New Haven Jelenę Ostapenko i Petrę Kvitovą, po czym sięgnęła po tytuł. W Eastbourne pokonała już Ostapenko, a Kvitova poddała mecz walkowerem.
— Rafał Smoliński (@RafiSmolinski) June 28, 2018
Po 89 minutach Radwańska cieszyła się z cennej wygranej. W czwartkowym spotkaniu posłała osiem kończących uderzeń i miała 10 niewymuszonych błędów. Do tego zanotowała cztery asy i trzy podwójne błędy. Pokonana Ostapenko zaliczyła aż dziewięć podwójnych błędów oraz 28 piłek wygranych bezpośrednio i 38 błędów własnych. To zrobiło różnicę w spotkaniu Polki z Łotyszką.
Radwańska awansowała do pierwszego w sezonie półfinału zawodów głównego cyklu. W piątek na jej drodze do finału turnieju Nature Valley International 2018 stanie Aryna Sabalenka, która pokonała broniącą tytułu Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:3, 2:6, 7:6(5). Nasza reprezentantka wywalczyła już w tym tygodniu na trawnikach w Eastbourne 185 punktów do rankingu WTA. Z Białorusinką zmierzy się po raz pierwszy.
Nature Valley International, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 852 tys. dolarów
czwartek, 28 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 5) 6:2, 7:5
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. "Czy my jesteśmy aż takimi dziadami?" Dziennikarze zastanawiają się nad słowami Nawałki
Czyżby wygrała Wielkiego Szlema?
"Last year's Wimbledon quarterfinalist came roraring back again, though, reeling off three consecutive games and Czytaj całość