W końcówce przegranego 6:3, 3:6, 2:6 meczu I rundy turnieju ATP w Waszyngtonie z Marcosem Baghdatisem Benoit Paire nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy. Francuz najpierw połamał jedną rakietę, a następnie skopał ławkę oraz zniszczył drugą rakietę. A gdy przegrał ostatniego gema w meczu, nagromadzone złe emocje wyładował na trzeciej rakiecie.
Wybryk 29-latka z Awinionu nie pozostał niezauważony przez władze męskich rozgrywek (ATP). Francuz został ukarany grzywną w wysokości 16,5 tys. dolarów. To więcej, niż wynosi premia za awans do II rundy turnieju Citi Open (13,2 tys. dolarów).
Udział w Citi Open Paire zakończy więc "na minusie". Tenisiści, którzy odpadli w I rundzie imprezy w Waszyngtonie, nie otrzymali ani jednego punktu do rankingu oraz ani jednego dolara gratyfikacji finansowej. A Francuz dodatkowo będzie musiał zapłacić karę.
Baghdatis natomiast występ w stolicy USA zakończył w kolejnej rundzie. W środę przegrał w 1/16 finału 7:6(2), 4:6, 3:6 z Hyeonem Chungiem.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Elbrus poważnie pogroził mi palcem. Wiedziałam, że to może być moja zguba [4/4]