Po Rogers Cup w Toronto, gdzie nie przeszedł kwalifikacji, Hubert Hurkacz (ATP 112) udał się do na kolejny turniej rangi ATP Masters 1000 - do Cincinnati. Zmagania w stanie Ohio Polak także musiał rozpoczynać od eliminacji. W I rundzie trafił na rozstawionego z numerem drugim Ryana Harrisona, aktualnie 57. tenisistę świata i finalistę tegorocznych imprez w Brisbane oraz w Atlancie.
Grający w swojej ojczyźnie Harrison, obecnie szósty najwyżej notowany amerykański tenisista, był faworytem pojedynku. Ale Hurkacz sprawił sobie i polskim sympatykom tenisa miłą niespodziankę. W sobotnią noc 21-letni wrocławianin zwyciężył 6:3, 6:3.
Mecz trwał godzinę i 19 minut. W tym czasie Hurkacz zaserwował dziesięć asów, jeden raz został przełamany, wykorzystał cztery z ośmiu break pointów i łącznie zdobył 72 punkty, o 12 więcej od przeciwnika.
W finałowej rundzie kwalifikacji Polak zmierzy się z Ivo Karloviciem (ATP 111). Potężnie serwujący Chorwat, najstarszy uczestnik kwalifikacji (39 lat), wygrał 7:6(5), 6:3 z oznaczonym numerem 12. Japończykiem Taro Danielem.
Spotkanie Hurkacza z Karloviciem odbędzie się w niedzielę. Zostało zaplanowane na korcie Grandstand - tym samym, na którym wrocławianin pokonał Harrisona - jako trzeci mecz dnia od godz. 17:00 czasu polskiego.
Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,669 mln dolarów
sobota, 11 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska) - Ryan Harrison (USA, 2) 6:3, 6:3
ZOBACZ WIDEO: Iza Baumgart-Witan: Zrobiłam przyczajkę i odpaliłam!
Ale jak to sie moglo stac?
Wygrac z Harrisonem i jeszcze trafic na Karlovica.
A moze....
Z Karloviciem to już zupełnie inna bajka, ale wydaje mi się, że Hubert jest faworytem tego meczu.
No i za Czytaj całość