Po czterosetowych zwycięstwach nad Martonem Fucsovicsem (I runda) i Tennysem Sandgrenem (1/32 finału) Novak Djoković po raz pierwszy w US Open 2018 wygrał mecz, nie tracąc partii. W sobotnim spotkaniu III rundy Serb nie dał szans Richardowi Gasquetowi. Tenisista z Belgradu grał znakomicie. Był skuteczny, efektywny oraz efektowny. Świetnie serwował, posyłał wspaniałe uderzenia z linii końcowej i zwyciężył 6:2, 6:3, 6:3.
- Od początku do końca grałem na wysokim poziomie. Pomogła mi w tym energia, jaką otrzymywałem od publiczności - powiedział Djoković (w sobotę trzy asy, pięć przełamań i 32 zagrania kończące), który w IV rundzie zmierzy się z Joao Sousą. Z Portugalczykiem grał dotychczas czterokrotnie i nie stracił nawet seta. - Joao odniósł tutaj kilka wartościowych zwycięstw. To bardzo trudny i waleczny tenisista - ocenił Serb.
Na korcie Louisa Armstronga niebywały bój stoczyli Marin Cilić, pogromca Huberta Hurkacza z II rundy, i 19-letni Alex de Minaur. Dwa pierwsze sety padły łupem Australijczyka (6:4, 6:3), w dwóch kolejnych lepszy był Chorwat (6:3, 6:4). W decydującej partii niesamowicie waleczny tenisista z Sydney objął prowadzenie 2:1 z przełamaniem, ale od tego momentu Cilić zdobył cztery gemy z rzędu. Lecz Chorwat nie wykorzystał sześciu meczboli i na tablicy wyników pojawił się rezultat 5:5. Ostatnie słowo należało jednak do rozstawionego z numerem siódmym Cilicia, który wyszedł na 6:5, a następnie ponownie przełamał podanie rywala i zakończył to emocjonujące spotkanie.
Starcie trwało 240 minut, a gdy sędzia Damian Steiner wygłosił formułkę "gem, set i mecz", zegar w Nowym Jorku wskazywał godz. 2:22 lokalnego czasu. To czwarte najpóźniej zakończone spotkanie w dziejach US Open. Rekord należy do meczów Kei Nishikori - Milos Raonić (2016 rok), Philipp Kohlschreiber - John Isner (2012) i Mats Wilander - Mikael Pernfors (1993), które dobiegły końca o godz. 2:26.
ZOBACZ WIDEO Show Roberta Lewandowskiego. Bayern bez problemu ograł VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- To był niesamowity mecz. Alex wspaniale walczył, a w piątym secie odrobił stratę 2:5. Obaj cieszyliśmy się cudowną atmosferą, którą stworzyli kibice. Ten pojedynek na długo zapiszę się w mojej pamięci. Gdy odrabiasz stratę 0-2 w setach i kończysz mecz w środku nocy, to z pewnością to zapamiętasz - powiedział Cilić, który piąty raz w karierze w Wielkim Szlemie, w tym po raz trzeci w US Open, skutecznie odwrócił losy pojedynku, mimo przegrania dwóch pierwszych partii.
W IV rundzie Chorwat, mistrz nowojorskiej imprezy sprzed czterech lat, zmierzy się z Davidem Goffinem. Będzie to szósty mecz pomiędzy tymi tenisistami w głównym cyklu (bilans 3-2 dla Goffina). Belg w III rundzie wygrał 6:4, 6:1, 7:6(4) z Janem-Lennardem Struffem i wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie na kortach Flushing Meadows.
US Open, US Open (Nowy Jork)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
sobota, 1 września
III runda gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 6) - Richard Gasquet (Francja, 26) 6:2, 6:2, 6:3
Marin Cilić (Chorwacja, 7) - Alex de Minaur (Australia) 4:6, 3:6, 6:3, 6:4, 7:5
David Goffin (Belgia, 10) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:4, 6:1, 7:6(4)
Powodzenia Nole!!!
Co za durny nagłówek !