US Open: Elise Mertens tym razem nie zaskoczyła Sloane Stephens. Amerykanka w ćwierćfinale

Broniąca tytułu Amerykanka Sloane Stephens pokonała Belgijkę Elise Mertens i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Sloane Stephens Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Sloane Stephens
Sloane Stephens (WTA 3) w US Open 2018 miała jak na razie jeden gorszy mecz. W II rundzie straciła seta z Ukrainką Anheliną Kalininą. Następnie w świetnym stylu rozprawiła się z Wiktorią Azarenką. W walce o ćwierćfinał Amerykanka pokonała 6:3, 6:3 Elise Mertens (WTA 15), półfinalistkę tegorocznego Australian Open.

W pierwszym secie Mertens z 1:3 wyrównała na 3:3, ale w trzech kolejnych gemach zdobyła tylko dwa punkty. W II partii Belgijka prowadziła 3:2, ale przy 3:3 oddała podanie ze stanu 40-15 i straciła animusz. Wynik meczu na 6:3, 6:3 Stephens ustaliła odwrotnym krosem forhendowym. Amerykanka zaprezentowała się dobrze od strony taktycznej. Maksymalnie wykorzystywała geometrię kortu, mieszając piłki po krosie i po linii, długie i krótkie, wysokie i niskie. Mertens do pewnego momentu dotrzymywała jej kroku, ale Stephens wyprzedzała jej ruchy i wypunktowała Belgijkę ze stoickim spokojem.

W trwającym 86 minut meczu Stephens zdobyła 32 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła cztery z sześciu break pointów i wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie. Amerykance naliczono 17 kończących uderzeń i 25 niewymuszonych błędów. Mertens miała 12 piłek wygranych bezpośrednio i 35 pomyłek.

Stephens tym razem nie dała się zaskoczyć. Niedawno w Cincinnati przegrała z Mertens 6:7(8), 2:6. Belgijka po raz pierwszy wystąpiła w IV rundzie US Open. Amerykanka awansowała do drugiego ćwierćfinału w Nowym Jorku, a w sumie piątego wielkoszlemowego. W tym roku zanotowała finał Rolanda Garrosa, a z Australian Open i Wimbledonu odpadła w I rundzie. W marcu w Miami wywalczyła drugi największy tytuł. W drodze do US Open Stephens najlepiej spisała się w Montrealu, gdzie dopiero w finale uległa Simonie Halep.

Mertens przed US Open grała bardzo dobrze. Doszła do półfinału w San Jose oraz ćwierćfinałów w Montrealu i Cincinnati. Wcześniej nie była w stanie osiągnąć tak dobrych rezultatów od maja, gdy wywalczyła tytuł w Rabacie. To był jej trzeci triumf w sezonie, po Hobart i Lugano. W sierpniu Belgijka znalazła się na najwyższym w dotychczasowej karierze 14. miejscu w rankingu.

Kolejną rywalką Stephens będzie Anastasija Sevastova, z którą rok temu również zmierzyła się w ćwierćfinale. Amerykanka zwyciężyła wówczas 6:3, 3:6, 7:6(4). W trzecim secie wróciła z 1:3, 30-40. Bilans wszystkich ich meczów to 2-1 dla mistrzyni US Open. Niedawno zmierzyły się w Montrealu i Łotyszka wywalczyła cztery gemy.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
niedziela, 2 września

IV runda gry pojedynczej kobiet:

Sloane Stephens (USA, 3) - Elise Mertens (Belgia, 15) 6:3, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Kto awansuje do półfinału US Open 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×