Turniej w Pekinie rozpoczął się od porażek dwóch tenisistek z Top 10 rankingu. Aleksandra Krunić (WTA 63) pokonała Elinę Switolinę (WTA 6) w nieprawdopodobnych okolicznościach. Serbka odrodziła się ze stanu 0:6, 1:4 i zwyciężyła Ukrainkę 0:6, 6:4, 7:6(4). Zawodniczki te zmierzyły się po raz pierwszy od 2013 roku. Bilans ich meczów to teraz 2-1 dla Switoliny. Kolejną rywalką Krunić będzie Belgijka Alison van Uytvanck lub Czeszka Katerina Siniakova.
W pierwszym secie Krunić zdobyła 15 punktów, a w całym meczu 95 ze 196 rozegranych (48 proc.). Serbka popełniła 11 podwójnych błędów. Switolina miała osiem asów, z czego sześć w dwóch pierwszych partiach. Tenisistka z Belgradu odniosła czwarte zwycięstwo nad rywalką z Top 10 rankingu, drugie w tym roku. W styczniu w Brisbane odprawiła Garbine Muguruzę (Hiszpanka skreczowała w trzecim secie).
Petra Kvitova (WTA 5) przegrała 2:6, 1:6 z Darią Gawriłową (WTA 33). W ciągu 91 minut Australijka obroniła sześć z siedmiu break pointów, a Czeszka zdobyła tylko sześć z 29 punktów przy swoim drugim podaniu. Było to piąte spotkanie tych tenisistek. Bilans to teraz 3-2 dla Gawriłowej. W II rundzie zawodniczka z Melbourne zmierzy się ze Słowaczką Dominika Cibulkova lub Chinką Ying-Ying Duan.
Kvitova to finalistka turnieju w Pekinie z 2016 roku. Dla Czeszki był to dziewiąty występ w stolicy Chin i w I rundzie odpadła po raz drugi. Trzy lata temu przegrała z Sarą Errani. Po pierwszym meczu została wyeliminowana również w sezonie 2011 (uległa Sofii Arvidsson), ale wtedy miała wolny los. Dla Krunić to pierwszy występ w turnieju głównym w Pekinie. W 2016 roku nie przeszła kwalifikacji.
Donna Vekić (WTA 40) wygrała 6:1, 6:4 z Marią Sakkari (WTA 29). W ciągu 74 minut Chorwatka wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów i zdobyła 64 ze 110 rozegranych punktów (58 proc.). W ten sposób wyszła na prowadzenie 3-2 w bilansie spotkań z Greczynką. Po raz drugi doszło do ich konfrontacji w tym roku. W Indian Wells górą była Sakkari. O 1/8 finału Vekić zagra z Rumunką Simoną Halep lub Tunezyjką Ons Jabeur.
Danielle Collins (WTA 38) zwyciężyła 6:2, 3:6, 6:3 Timeę Bacsinszky (WTA 344). W trwającym dwie godziny i pięć minut meczu Amerykanka obroniła pięć z ośmiu break pointów, a sama wykorzystała pięć z siedmiu szans na przełamanie. Szwajcarka, która wróciła po kolejnych zdrowotnych problemach, pozostaje bez wygranego w tym roku meczu w turniejach WTA (bilans 0-7). Bacsinszky to dwukrotna półfinalistka Rolanda Garrosa i była dziewiąta rakieta globu. Kolejną rywalką Collins będzie Japonka Naomi Osaka lub Kazaszka Zarina Dijas.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 8,285 mln dolarów
sobota, 29 września
I runda gry pojedynczej:
Daria Gawriłowa (Australia) - Petra Kvitova (Czechy, 5) 6:2, 6:1
Aleksandra Krunić (Serbia) - Elina Switolina (Ukraina, 6) 0:6, 6:4, 7:6(4)
Donna Vekić (Chorwacja) - Maria Sakkari (Grecja) 6:1, 6:4
Danielle Collins (USA) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria) 6:2, 3:6, 6:3
wolne losy: Anett Kontaveit (Estonia); Aryna Sabalenka (Białoruś); Qiang Wang (Chiny, WC)
ZOBACZ WIDEO Polski tenis w kryzysie. Karol Drzewiecki: Brakuje nam ogrania i stabilności finansowej