- Tytuł w Pekinie wiele dla nas znaczy. To był wspaniały tydzień, który zakończyliśmy zdobyciem trofeum. Były wzloty i upadki, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi. Uwielbiam grać w Chinach, ponieważ zawsze czuję się tutaj dobrze - powiedział Marcelo Melo, który cieszył się z 31. deblowego trofeum w głównym cyklu.
Partnerujący mu Łukasz Kubot sięgnął po 23. tytuł. Najważniejsze jednak jest to, że polsko-brazylijska para przekroczy 4000 punktów zdobytych w obecnych sezonie i znacznie zwiększy swoje szanse na awans do londyńskich Finałów ATP World Tour. - To był dla nas bardzo ważny turniej, szczególnie teraz gdy trwa wyścig do Londynu. Ten tytuł doda nam sporo pewności. Rozegraliśmy cztery znakomite mecze w Pekinie - przyznał tenisista z Lubina.
Najwyżej obecnie klasyfikowaną parę Oliver Marach i Mate Pavić duet Kubot i Melo pokonał w finale zeszłorocznego Wimbledonu. - Włożyliśmy w ten turniej wszystko, nad czym pracowaliśmy w ciągu tygodnia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego, co pokazaliśmy w finale - stwierdził pochodzący z Belo Horizonte.
Teraz przed Kubotem i Melo rywalizacja o punkty w Szanghaju, gdzie tenisiści zagrają w imprezie rangi ATP World Tour Masters 1000. Jeśli Polak i Brazylijczyk sięgną po tytuł, to nie będą już musieli martwić się o miejsce w londyńskich Finałach ATP World Tour. Brak sukcesu także nie powinien stanowić problemu, bowiem w najbliższych trzech tygodniach odbędą się jeszcze turnieje w europejskich halach.
ZOBACZ WIDEO Polski tenis w kryzysie. Karol Drzewiecki: Brakuje nam ogrania i stabilności finansowej