WTA Shenzhen: nieudane otwarcie sezonu Magdy Linette. Polka pokonana przez Soranę Cirsteę

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette nowy sezon rozpoczęła od porażki. Polka uległa Rumunce Soranie Cirstei w I rundzie turnieju WTA International w Shenzhen.

W niedzielę Magda Linette (WTA 81) rozpoczęła nowy sezon. W I rundzie turnieju w Shenzhen zmierzyła się z Soraną Cirsteą (WTA 84), byłą 21. rakietą globu i ćwierćfinalistką Rolanda Garrosa 2009. Było to trzecie spotkanie tych tenisistek. W 2011 roku w Poitiers (ITF z pulą nagród 100 tys. dolarów) zwyciężyła Polka, a trzy lata później w Tiencinie (WTA International) z wygranej cieszyła się Rumunka. W Shenzhen Cirstea wróciła z 1:3 w pierwszym secie i wygrała 6:3, 6:3.

W I secie Linette uzyskała przełamanie na 2:1 po błędzie rywalki. Na początku Polka prezentowała solidniejszy tenis. Przeprowadzała skuteczne ataki i popisywała się świetnymi kontrami. Cirstea popełniała więcej błędów, miała problem z kontrolą uderzeń. Od połowy seta złapała właściwy rytm i Linette miała coraz więcej problemów ze skruszeniem jej oporu. W szóstym gemie poznanianka oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Cirstea poszła za ciosem i bekhendem wymuszającym błąd zaliczyła przełamanie na 5:3. W dziewiątym gemie Polka obroniła piłkę setową forhendem, a następnie zmarnowała dwa break pointy. Set dobiegł końca, gdy wyrzuciła bekhendowy return.

Linette była na korcie coraz bardziej zagubiona. Jej ataki były chaotyczne, a w obronie brakowało jej cierpliwości i sprytu. Nieudany wolej kosztował ją stratę serwisu w gemie otwarcia II partii. Aktywniejsza i pewniejsza w każdym elemencie gry Cirstea dominowała na korcie. Świetny wolej dał jej trzy break pointy na 3:0. Przy drugim z nich Linette zepsuła forhend. Polka poderwała się do walki i zbliżyła się na 2:3. Na wiele więcej jej Rumunka nie pozwoliła. W siódmym gemie poznanianka zniwelowała cztery break pointy, ale piątego tenisistka z Targoviste wykorzystała forhendem. Cirstea miała problemy z przypieczętowaniem zwycięstwa. Linette odparła trzy piłki meczowe i uzyskała przełamanie głębokim forhendem wymuszającym błąd. Rumunka dopięła swego przy serwisie Polki i zakończyła spotkanie kombinacją bekhendu i forhendu.

W trwającym 86 minut meczu Cirstea zaserwowała trzy asy. Rumunka trzy razy została przełamana, a sama wykorzystała sześć z 13 break pointów. Zdobyła o 16 punktów więcej od Polki (73-57).

Linette po raz drugi na otwarcie sezonu wybrała Shenzhen. W zeszłym roku doszła do II rundy. Cirstea, która w 2008 roku w Taszkencie zdobyła jedyny do tej pory tytuł w głównym cyklu, debiutuje w chińskiej imprezie. Przed rozpoczęciem sezonu 28-letnia Rumunka postanowiła zakończyć karierę w drużynie narodowej w Pucharze Federacji, aby w pełni skoncentrować się na indywidualnych występach.

Shenzhen Open, Shenzhen (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 750 tys. dolarów
niedziela, 30 grudnia

I runda gry pojedynczej:

Sorana Cirstea (Rumunia) - Magda Linette (Polska) 6:3, 6:3

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Imponująca kolekcja aut Floyda Mayweathera

Źródło artykułu: