Starcie różnych stylów - zapowiedź kobiecych półfinałów French Open

Jeżeli jedynym wyznacznikiem umiejętności byłby ranking, skład finału byłby do wytypowania wprost banalny. Tenis jest jednak sportem na tyle nieprzewidywalnym i zagadkowym, że o tym, kto dostąpi tego zaszczytu zadecyduje forma prezentowana przez tenisistki w czwartkowe popołudnie. Niewątpliwie jednak papierowymi faworytkami pozostają Dinara Safina oraz Swietłana Kuzniecowa.

Rosyjska rakieta numer 1 zmierzy się z filigranową Dominiką Cibulkovą (WTA 19). Safina w dwudziestu występach na mączce w tym sezonie zeszła z kortu jako pokonana tylko raz. Było to pod koniec kwietnia, a jej pogromczynią okazała się Swietłana Kuzniecowa. Na kortach w Paryżu ubiegłoroczna finalistka imprezy prezentuje się jednak znakomicie. Warto zaznaczyć, że w pierwszych czterech rundach turnieju, Dinara straciła zaledwie pięć gemów. W ćwierćfinałowym pojedynku z Wiktorią Azarenką udowodniła, że waleczność i wiara w sukces nie są jej obce. Była dwa gemy od odpadnięcia z rywalizacji, lecz zdołała doprowadzić do trzeciego seta i wygrać go w sposób dość zdecydowany. Te cechy będą odgrywały ważną rolę także w jej meczu półfinałowym. Po drugiej stronie siatki pojawi się bowiem tenisistka, która kojarzona jest z nieustępliwością, bieganiem do wszystkich piłek i walką do ostatniego punktu.

Dominika Cibulkova, bo o niej mowa, ten turniej może zaliczyć do najbardziej udanych w całej karierze. Po raz pierwszy bowiem, udało się jej dotrzeć do półfinału turnieju Wielkiego Szlema. Poprzednim najlepszym wynikiem była czwarta runda tegorocznego Australian Open. Słowaczka dokonała rzeczy niesamowitej - w poprzednim meczu oddała zaledwie dwa gemy wracającej po kontuzji Marii Szarapowej. Sam wynik ma się nijak do stylu w jakim to uczyniła. Mądra, konsekwentna gra i realizowanie nakreślonej przed meczem taktyki - mało jest w chwili obecnej tenisistek, które są w stanie wprowadzić wszystkie te elementy w swoją grę. Cibulkova nie boi się żadnej rywalki, nie paraliżuje jej też wielka stawka, o którą niewątpliwie gra. Dodatkowo nie ma nic do stracenia, ponieważ niewielu fachowców liczy na jej wygraną. Safina z pewnością nie zlekceważy rywalki.

Obie tenisistki spotkały się ze sobą na początku obecnego sezonu w ramach Pucharu Hopmana. Wtedy, na szybkich kortach, lepsza okazała się Słowaczka. Dinara Safina stoi przed wielką szansą wygrania, pierwszego w karierze, wielkoszlemowego turnieju. Dwukrotnie była w finałach, jednak w obu przypadkach ulegała rywalkom po słabej grze. Do trzech razy sztuka? Która zawodniczka zagra o najwyższe trofeum? Z pewnością będzie to mecz walki, w którym wszystko może się wydarzyć.

W drugim półfinale na kort wyjdą Swietłana Kuzniecowa (WTA 7) oraz rewelacja tegorocznego turnieju - Samantha Stosur (WTA 32). Australijka, dla której jest to dwudziesty ósmy singlowy występ w turnieju Wielkiego Szlema, pierwszy raz przebrnęła czwartą rundę turnieju. Jest to tenisistka prezentująca wymierający w zawrotnym tempie styl serw & wolej. Wydawałoby się, że częste wypady do siatki nie mają szansy powodzenia na wolnych kortach, jakimi są korty ceglane. Stosur swoim występem udowadnia, że taka taktyka ma zastosowanie na każdej nawierzchni. Wyeliminowanie przez nią Jeleny Dementiewej można uznać za niespodziankę wielkiego kalibru. Półfinałowa rywalka będzie dla niej kolejną przeszkodą. Kuzniecowa jest bowiem w znakomitej dyspozycji i większość atutów leży właśnie po jej stronie. Pozostaje jednak odwieczne w jej przypadku pytanie. Czy Swietłana jest w stanie udźwignąć presję faworytki spotkania i nie przegrać tego meczu w sferze mentalnej? W swoim ćwierćfinałowym meczu z Sereną Williams, Rosjanka wygrywała 7:6 5:2. Gdy wydawało się, że lada chwila zejdzie z kortu jako zwyciężczyni, zablokowała się i przestała grać tenis, jaki prezentowała w tym spotkaniu wcześniej. Przegrała siedem gemów z rzędu i musiała bardzo się namęczyć, by wygrać ten trwający niecałe trzy godziny mecz. Stosur po swoim środowym pojedynku jest dużo bardziej wypoczęta i z pewnością będzie chciała, aby znakomita passa w tym turnieju potrwała jak najdłużej.

Roland Garros, Paryż

Wielki Szlem, pula nagród 7,23 mln euro

czwartek, 4 czerwca 2009

program, kobiety

półfinał gry pojedynczej:

Philippe Chatrier, od 14

Dinara Safina (Rosja, 1) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 20), bilans 2-1

Samantha Stosur (Australia, 30) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7), bilans 0-1

Komentarze (0)