W turnieju ATP w Dubaju Roger Federer wróci do rozgrywek po ponad miesięcznej przerwie. Ostatni mecz rozegrał 20 stycznia, kiedy to w IV rundzie Australian Open przegrał ze Stefanosem Tsitsipasem. - To nie był dla mnie koszmarny turniej - wspominał Szwajcar na konferencji prasowej. - We wszystkich meczach grałem dobrze, ale podczas tamtego spotkania spartaczyłem kilka wielkich okazji. Ale z tego powodu nie zamierzam zmieniać swojej gry. A przerwa, jaką miałem, była dla mnie niezła.
Dla Federera będzie to 14. w karierze, ale pierwszy od dwóch lat występ w Dubai Duty Free Tennis Championships. - Czuję się dobrze. Pod względem fizycznym mam się świetnie. Jeśli chodzi o tenis, to jest coraz lepiej. Jestem tu od kilku dni i czuję się naprawdę dobrze przygotowany. Jestem podekscytowany, że cykl ATP World Tour idzie do przodu i że znów w nim jestem. Cieszę się, że wróciłem - mówił sześciokrotny mistrz tej imprezy.
W Dubaju Helwet może zdobyć 100. w karierze tytuł w głównym cyklu. - Od czasu, kiedy wygrałem w Bazylei i zdobyłem 99. tytuł, podczas każdego turnieju, w którym występuję, rozmawiamy o 100. mistrzostwie. To nic nowego. Oczywiście, w Dubaju odniosłem wiele sukcesów i to sprawia, że wierzę, iż może to się zdarzyć ponownie. Ale z drugiej strony mam trudne losowanie.
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu
- Podczas każdego treningu możemy się przekonać, że wszyscy potrafią grać w tenisa. Gdy nie jesteś w 100 proc. dyspozycji, twój margines jest niewielki i możesz łatwo przegrać. Myślę, że właśnie to sprawia, że jesteśmy pokorni i mocno trzymamy się ziemi. Ja nie grałem przez kilka tygodni i wszystko uległo resetowi. Jestem jednak gotowy na I rundę i mam nadzieję, że wszystko zaskoczy - stwierdził.
Inauguracyjnym przeciwnikiem Federera będzie Philipp Kohlschreiber. Co ciekawe, w weekend zmierzyli się w sparingu. - Pierwszy set zakończył się wynikiem 7:6, myślę, że dla mnie. W drugim miałem chyba przewagę przełamania czy jakoś tak. Ale pamiętam, że na pewno był to wyrównany mecz - wyjawił.
Pojedynek Federera z Kohlschreiberem odbędzie się w poniedziałek. Rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 16:00 czasu polskiego. - Ten mecz będzie prawdziwym testem. Myślę, że jeśli przechodzisz takie przeszkody, dodaje ci to pewności siebie. Nie mogę się doczekać - dodał 37-latek z Bazylei.