ATP Indian Wells: zwycięski debiut Huberta Hurkacza na kalifornijskiej pustyni. Polak w II rundzie

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz awansował do II rundy rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. W piątkowym meczu I rundy Polak w dwóch setach pokonał Donalda Younga.

Hubert Hurkacz po raz pierwszy w karierze pojawił się na starcie turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. W debiutanckim meczu, w piątek, Polak zmierzył się z Donaldem Youngiem, niegdyś najlepszym juniorem świata i wielką nadzieją amerykańskiego tenisa, aktualnie dopiero 206. graczem świata, który w głównej drabince znalazł się dzięki dzikiej karcie.

Początek meczu dla Hurkacza, który w zeszłym tygodniu dotarł do ćwierćfinału innej wielkiej imprezy w Dubaju, był trudny. Polaka zawodził serwis oraz miał problemy z regularnością. Jednak im dłużej trwał pojedynek, tym wrocławianin przejmował inicjatywę i ostatecznie zwyciężył bez straty partii.

Mecz rozpoczął się niepomyślnie dla Hurkacza, który już w gemie otwarcia został przełamany. Ale błyskawicznie odrobił stratę i przygasił nieco entuzjazm Younga. Polak jednak miał kłopoty. Był pasywny, a podanie nie przynosiło mu bezpośrednio zdobywanych punktów. Lecz po drugiej stronie siatki miał rywala, który popełniał sporo błędów i łatwo popadał w złość. W szóstym gemie, po kolejnej pomyłce Amerykanina, tym razem z bekhendu, tenisista z Wrocławia wywalczył następne przełamanie, po czym podwyższył prowadzenie na 5:2, by wygrać pierwszego seta 6:3.

Druga partia, jak inauguracyjna, rozpoczęła się od breaka, tyle że dla Hurkacza. Polak jednak nie utrzymał przewagi i pozwolił rywalowi wyrównać na 3:3, oddając podanie podwójnym błędem serwisowym. Od tego momentu już przejął inicjatywę, ograniczył liczbę błędów, zaczął skuteczniej serwować oraz korzystał na pomyłkach Younga.

Siódmy drugiej odsłony był niezwykle długi i okazał się decydujący dla losów spotkania. Po zażartej walce, za piątym break pointem, Hurkacz ponownie przełamał Amerykanina. Tej przewagi już nie oddał. Co więcej, w kolejnym gemie serwisowym przeciwnika Polak znów wywalczył breaka i tym samym zakończył cały pojedynek.

Mecz trwał godzinę i 17 minut. W tym czasie Hurkacz zaserwował trzy asy, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał pięć z dziewięciu break pointów, posłał 16 zagrań kończących, popełnił 25 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 67 punktów, o dziesięć więcej od rywala. Youngowi z kolei zapisano jednego asa, 13 uderzeń wygrywających oraz 22 pomyłki własne.

W II rundzie BNP Paribas Open, w niedzielę, Hurkacz zmierzy się z rozstawionym z numerem 28. Lucasem Pouille'em, półfinalistą tegorocznego Australian Open. Będzie to pierwszy pojedynek pomiędzy tymi tenisistami.

Zobacz także - Chris Kermode nie będzie już prezesem ATP. Tak zdecydowali tenisiści

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,359 mln dolarów
piątek, 8 marca
 
I runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska) - Donald Young (USA, WC) 6:3, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"

Komentarze (6)
avatar
Mossad
9.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To bylo potwierdzenie pozycji Huberta w dzisiejszym tenisie.
Pouille?
Mysle iz wystarczy solidna gra challengerowa Huberta na trzymanie pilki w korcie.
Francuz nie jest gotowy by przebic sie pr
Czytaj całość
Fhrrancuzik
9.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gitarka .
No to teraz Fhrrancuzik . . .
ktôry na gwizdek pe£en
trenuje od pô£tora tygodnia . 
avatar
Lovuś
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Każdy kto zna tenis Younga chyba spodziewał się, że trochę Hubert się pomęczy.
Ale najważniejsze, że wygrał, brawo Hubert! 
avatar
RaFanka
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Elegancko Panie Hurkacz!!!