Roger Federer uniknął powtórki sprzed roku. "Cieszę się, że nie muszę się żegnać"

Getty Images / Yong Teck Lim / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Yong Teck Lim / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer czuje ulgę, że pokonał Radu Albota i uniknął powtórki sprzed roku, kiedy to z turnieju ATP Masters 1000 w Miami odpadł już po inauguracyjnym meczu. - Cieszę się, że nie muszę się żegnać - przyznał.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed startem turnieju w Miami Roger Federer podkreślił, że chciałby uniknąć powtórki z ubiegłego sezonu, kiedy to odpadł po swoim inauguracyjnym meczu w tej imprezie. A znajdował się w identycznej sytuacji. Na Florydę przebył wprost z Indian Wells, gdzie przegrał finał. Przed rokiem w Miami Open nie sprostał Thanasiemu Kokkinakisowi. W sobotę był bliski przegranej z Radu Albotem, ale wyszedł z kłopotów i ostatecznie pokonał Mołdawianina 4:6, 7:5, 6:3.

- Miałem przeciwstawne odczucia, ale tak często bywa podczas pierwszego meczu - mówił Federer na konferencji prasowej. - Koncentrujesz się na dobrym łapaniu piłki, ale jednocześnie wiesz, że nie jesteś w stanie tego robić przez cały czas. Widziałem, że on wie, jak chce grać, a ja nie miałem tej pewności. W ogniu rywalizacji zapomniałem o pewnych rzeczach, o których rozmawiałem z trenerem.

- W takich meczach marginesy są bardzo wąskie - kontynuował. - Kiedy przegrywasz, musisz coś zmienić. A kiedy nie grasz tak dobrze, jak potrafisz, a mimo to znajdujesz sposób i udaje ci się wygrać, w następnych rundach może być ci łatwiej.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek tłumaczy dlaczego postawił na chorego Milika. "Każdy musi czuć się potrzebny"

Dla 37-latka z Bazylei był to pierwszy w karierze mecz na Hard Rock Stadium. - Na tak ogromnym obiekcie zawsze będziesz czuł się inaczej. To miejsce zdecydowanie różni się od Key Biscayne, gdzie graliśmy do zeszłego roku. Ale jestem zadowolony, że udało mi się przez to przejść. Pod koniec meczu była dość dobra atmosfera, elektryczna, jak to bywa w Miami. Cieszę się, że nie muszę się żegnać.

Zobacz także - ATP Miami: Anderson i Dimitrow wrócili do touru. Krajinović wygrał trzysetowy bój z Wawrinką

Szwajcar przyznał, że był pod wrażeniem gry Albota. - Spodziewałem się tenisisty z doskonałym podejściem do gry i właśnie to pokazał. To zawodnik, który gra agresywnie z linii końcowej, dobrze porusza się po korcie i nie boi się zaatakować przy siatce. Wiedziałem, że będzie trudno, a problem też leżał w tym, że nigdy z nim nie trenowałem ani nie widziałem jego meczów na żywo. Mam szacunek to takich tenisistów, jak on, którzy nie mają ogromnego wzrostu i muszą szukać innych sposobów, by wygrywać. Jest świetny.

W III rundzie Miami Open 2019, w poniedziałek, Federer zmierzy się z Filipem Krajinoviciem, który w sobotę wyeliminował rodaka i kolegę Szwajcara, Stana Wawrinkę. Będzie to trzeci pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Poprzednie rozegrali w zeszłym roku i oba wygrał Helwet. W sierpniu w Cincinnati zwyciężył 6:2, 6:1, a w październiku w Bazylei - 6:2, 4:6, 6:4.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (0)