Belinda Bencić (WTA 18) i Simona Halep (WTA 3) zmierzyły się po raz drugi w 2019 roku. W lutym w Dubaju lepsza była Szwajcarka. W półfinale w Madrycie zwyciężyła Rumunka 6:2, 6:7(2), 6:0. W trzecim secie straciła tylko 12 punktów. Tenisistka z Konstancy po raz czwarty zagra w finale imprezy w stolicy Hiszpanii i powalczy o trzeci tytuł.
Początek należał do Halep, która zdobyła osiem z 11 punktów i wyszła na 2:0. Przewagi przełamania długo nie utrzymała. W czwartym gemie oddała podanie wyrzucając forhend. Rumunka rozkręciła się i gra toczyła się na jej warunkach. Tenisistka z Konstancy była precyzyjna, sprytna i pełna energii. Świetnie pracowała na nogach, głębokimi piłkami po krosie i po linii spychała rywalkę do defensywy. Tymczasem Bencić spieszyła się, miała ograniczone możliwości kreowania ataków, bo ciągle była spóźniona i uderzała z nieprzygotowanych pozycji. W piątym gemie oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Halep poszła za ciosem i forhendem po linii zaliczyła przełamanie na 5:2. Wynik seta na 6:2 Rumunka ustaliła krosem forhendowym.
Na otwarcie II partii Halep uzyskała przełamanie kończącym returnem. Bencić zaczęła wydostawać się z otchłani chaosu i w jej zagraniach było więcej mądrości. Lepiej wykorzystywała geometrię kortu i coraz częściej przeprowadzała dobrze skonstruowane ataki. Świetnym returnem Szwajcarka odrobiła stratę przełamania, a następnie asem odparła break pointa i wyszła na 2:1. Zaczęło jej również dopisywać szczęście. Bekhend po taśmie dał jej prowadzenie 3:1. W piątym gemie oddała podanie nieudanym skrótem, ale wciąż grała bardzo solidnie i toczyła zażarty bój z Halep. Bencić miała piłkę setową przy 6:5, ale Rumunka obroniła ją forhendem. Tie break należał do zabójczo skutecznej Szwajcarki, która seta zakończyła wygrywającym serwisem.
Kros bekhendowy dał Halep przełamanie na 2:0 w III secie. Rumunka wróciła do intensywnej i niesłychanie rzetelnej gry. Znów nadawała ton wydarzeniom na korcie, a jej dominacja była jeszcze wyraźniejsza niż w I partii. Bencić osłabła, słabo returnowała, a w jej atakach nie było wyrazistości. Szwajcarka była zagubiona, kompletnie straciła pomysł na grę. Halep zaliczyła przełamanie na 4:0 i nic nie mogło jej przeszkodzić w awansie do finału. Głęboki return wymuszający błąd przyniósł Rumunce piłkę setową w szóstym gemie. Spotkanie dobiegło końca, gdy Szwajcarka wpakowała bekhend w siatkę.
W trwającym godzinę i 57 minut meczu Halep trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała osiem z 13 break pointów. Zdobyła o 19 punktów więcej (91-72). Rumunka wyrównała na 2-2 bilans meczów z Bencić. Wcześniej tenisistka z Konstancy pokonała Szwajcarkę w III rundzie Wimbledonu 2014.
Bencić wystąpiła w drugim w tym roku półfinale imprezy rangi Premier Mandatory (Indian Wells). W lutym w Dubaju Szwajcarka zdobyła trzeci singlowy tytuł w głównym cyklu (w 2015 triumfowała w Eastbourne i Toronto). W 2017 roku zmagała się ze zdrowotnymi problemami (przeszła operację lewego nadgarstka) i w pewnym momencie wypadła poza Top 300 rankingu. W najbliższy poniedziałek znajdzie się w czołowej "15" po raz pierwszy od sierpnia 2016 roku.
W poprzednich czterech rundach Halep nie straciła seta. Rumunka wygrała 25. mecz w Madrycie i po raz czwarty wystąpi w finale imprezy. W 2014 roku uległa Marii Szarapowej, a w 2016 i 2016 roku triumfowała. Będzie miała szansę dołączyć do Petry Kvitovej, która w stolicy Hiszpanii wywalczyła trzy tytuły. Finał odbędzie się w sobotę o godz. 18:30. Rywalką Halep będzie Kiki Bertens. Jeśli Rumunka wygra turniej w Madrycie wróci na pozycję liderki rankingu. Powalczy o 19. tytuł.
Zobacz także: Hubert Hurkacz zagra na trawnikach w Halle. Na starcie Roger Federer i Alexander Zverev
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 7,021 mln euro
piątek, 10 maja
półfinał gry pojedynczej:
Simona Halep (Rumunia, 3) - Belinda Bencić (Szwajcaria) 6:2, 6:7(2), 6:0
Czytaj także: Hurkacz i Boynton - zwycięska kombinacja. "Pomogę zmaksymalizować potencjał Huberta"
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kapitalny gol Kownackiego! Fortuna z jednym punktem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]