Od początku soboty rywalizację uczestników turnieju ATP w Den Bosch zakłócała pogoda. Z powodu opadów deszczu zaplanowany na 15:00 półfinał pomiędzy Adrianem Mannarino a Borną Coriciem rozpoczął się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. Z kolei spotkanie Richarda Gasqueta z Jordanem Thompsonem przeniesiono z głównej areny na kort numer 1.
Deszcz nie tylko opóźnił rozpoczęcie pojedynków o finał Libema Open 2019, ale też nie pozwolił ich dokończyć. Po 20:00 nad kortami znów zaczęło padać i obie gry musiały zostać wstrzymane, i to w bardzo newralgicznych momentach.
Mannarino i Corić zeszli do szatni po pięciu punktach tie breaka decydującego seta. Francuz może pluć sobie w brodę, bo mógł zwieńczyć mecz o wiele szybciej. W trzeciej partii prowadził 5:3 i miał dwa meczbole, lecz nie wykorzystał szansy i pozwolił Chorwatowi doprowadzić do remisu.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka
O pechu może też mówić Thompson. Mecz Australijczyka z Gasquetem został przerwany przy jego prowadzeniu 7:5, 5:3 i 30-40 w dziesiątym gemie drugiej partii, a więc momencie, kiedy tenisista z Antypodów jest o trzy piłki od wygranej i pierwszego w karierze awansu do finału turnieju rangi ATP Tour.
Tenisiści wznowią rywalizację w niedzielę o godz. 11:00. Tego dnia odbędzie się też finał, który rozpocznie się nie wcześniej niż o 14:30.
Libema Open, Den Bosch (Holandia)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 635,7 tys. euro
sobota, 15 czerwca
półfinał gry pojedynczej:
Adrian Mannarino (Francja) - Borna Corić (Chorwacja, 2/WC) 4:6, 6:3, 6:6(3-2) *dokończenie w niedzielę
Richard Gasquet (Francja, 8) - Jordan Thompson (Australia) 5:7, 3:5 *dokończenie w niedzielę