W ćwierćfinale Wimbledonu 2019 Roger Federer pokonał 4:6, 6:1, 6:4, 6:4 Keia Nishikoriego. - Kei świetnie returnuje i jest bardzo niebezpieczny, kiedy odnajdzie swój rytm. Początek był trudny, bo nie podejmowałem właściwych decyzji, a Kei był lepszy w pierwszym secie. Dlatego wiedziałem, że drugiego muszę zacząć mocniej i udało mi się to zrobić. Kei miał mniej szans przy moim serwisie i mecz zaczął się zmieniać - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę internetową turnieju.
Ogrywając Japończyka, Szwajcar wygrał 100. w karierze mecz w Wimbledonie i został pierwszym tenisistą, który zwyciężył w tak dużej liczbie spotkań w jednej imprezie wielkoszlemowej. - Nie myślałem o tym. Przypomniał mi dopiero kibic, gdy po meczu podpisywałem autografy. To wyjątkowe i fajnie, kiedy spojrzę wstecz i zobaczę, jakie rzeczy w tym czasie się wydarzyły. Nigdy bym nie pomyślał, że to zrobię - stwierdził.
37-latek z Bazylei zameldował się w swoim 45. w karierze wielkoszlemowym półfinale, w tym 13. w The Championships. - Na korcie czuję się dobrze. Nawet jeśli przegrywam, nie spieszę się. Pozostaję spokojny. Czuję, że mam kontrolę nad uderzeniami i dobrze serwuję. Jestem zadowolony z tego, jak uderzam piłkę i jak czuję się w grze z linii końcowej, co może być bardzo ważne w kontekście najbliższego meczu - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Brakuje mi sportu, ale dziś liczy się tylko rodzina
W meczu o finał Federer zmierzy się ze swoim największym rywalem, Rafaelem Nadalem. Będzie to 40. mecz pomiędzy tymi tenisistami i bilans dla Szwajcara jest niekorzystny (15-24). Na trawie zmierzą się po raz czwarty. Poprzednie spotkania na zielonej nawierzchni rozegrali w finałach Wimbledonu. W latach 2006-07 wygrywał Helwet, w 2008 lepszy okazał się Hiszpan.
- To będzie trudne. Rafa jest bardzo dobry - ocenił bazylejczyk. - On nie jest tylko specjalistą od kortów ziemnych. Również na trawie może wyrządzić szkodę rywalowi. Bardzo poprawił swój tenis na tej nawierzchni. Gra na niej zupełnie inaczej niż kiedyś. Lepiej serwuje i szybciej kończy punkty. Gdy jest zdrowy, imponująco się go ogląda. W 2008 roku wielu o nim mówiło: "To już koniec". O mnie podobnie mówiono w 2009. A wciąż tu jesteśmy. I miło będzie znów zmierzyć się ze sobą.
Poprzednio Federer zagrał z Nadalem 7 czerwca w półfinale Rolanda Garrosa. Przegrał wówczas 3:6, 4:6, 2:6. - Wierzę, że nie będzie jak w Paryżu. Wtedy było tak wietrznie, że to było szalone. Nie słyszałem, żeby w piątek miało być tak samo - wspominał.
Mecz Federera z Nadalem odbędzie się w piątek na korcie centralnym. Został zaplanowany jako drugi pojedynek dnia od godz. 14:00 czasu polskiego.
Vamos Rafcio ! nie zatrzymuj się i pokaż moc