W momencie zamykania listy zgłoszeń do turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu Hubert Hurkacz (ATP 44) zajmował ósme miejsce na tzw. "liście oczekujących". Z występu w Rogers Cup 2019 ostatecznie zrezygnowało kilku tenisistów, na czele z Novakiem Djokoviciem i Rogerem Federerem, ale Polak nie znalazł się w gronie tych, którzy weszli do głównej drabinki, i o awans będzie musiał rywalizować w eliminacjach.
Wrocławianin w kwalifikacjach został najwyżej rozstawiony. W I rundzie trafił na Marka Polmansa. 22-letni Australijczyk aktualnie zajmuje 172. miejsce w rankingu ATP. Najwyżej, 137., był w październiku zeszłego roku. W turniejach rangi ATP Tour nie wygrał dotychczas żadnego meczu. Lepiej wiedzie mu się w challengerach, w których zdobył dwa tytuły, w tym jeden w obecnym sezonie.
Mecz Hurkacza z Polmansem zostanie rozegrany w sobotę. Został zaplanowany na korcie centralnym jako trzeci pojedynek dnia od godz. 19:00 czasu polskiego.
Zwycięzca spotkania Polaka z Australijczykiem w finałowej rundzie kwalifikacji, w niedzielę, zmierzy się z Ernestsem Gulbisem (ATP 129) bądź z oznaczonym numerem 14. Bernardem Tomiciem (ATP 96).
Zobacz także - Magdalena Fręch nie zagra w ćwierćfinale. Zakończyła występ w Lexington
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył wzwyż 163 cm. Z miejsca! Niesamowity rekord w USA
NIE.
Nie musi.