18-letnia Iga Świątek (WTA 65) rozgrzała się w ramach imprez US Open Series. W Waszyngtonie wygrała jeden mecz, a w Toronto przeszła przez kwalifikacje i zwyciężyła w dwóch spotkaniach turnieju głównego. Pokonała m.in. Karolinę Woźniacką i dopiero w III rundzie musiała uznać wyższość Naomi Osaki. Dzięki temu nasza tenisistka poprawi życiówkę w rankingu WTA.
Już w sobotę Polka zaprezentuje się w trzecich z rzędu zawodach na amerykańskich kortach twardych. W Cincinnati wystąpi po raz pierwszy w karierze i znów będzie musiała walczyć w eliminacjach. Jej przeciwniczką w sobotnim meczu I rundy będzie Ukrainka Kateryna Kozłowa (WTA 70). Jeśli warszawianka przejdzie do dalszej fazy, to zmierzy się z Chinką Yafan Wang (WTA 51) lub powracającą do touru po problemach zdrowotnych Amerykanką Coco Vandeweghe (WTA 459).
W kwalifikacjach do Western & Southern Open 2019 powalczy również Magda Linette (WTA 77). Poznanianka nie ma jak na razie dobrej passy w ramach US Open Series. W San Jose przegrała w I rundzie, a w Toronto nie wygrała meczu w kwalifikacjach. W Cincinnati grała wcześniej trzykrotnie. W 2017 roku awansowała do turnieju głównego, lecz przegrała z Francoise Abandą. W sezonie 2016 i 2018 bez powodzenia startowała w eliminacjach.
Sobotnią rywalką Linette będzie podopieczna Saschy Bajina, Francuzka Kristina Mladenović (WTA 50). Reprezentantka Trójkolorowych została rozstawiona z numerem piątym. Z kolei w decydującym meczu kwalifikacji może czekać Amerykanka Jennifer Brady (WTA 76) lub Szwajcarka Jil Teichmann (WTA 58).
Zobacz także:
Iga Świątek zdradziła, co powiedziała jej Naomi Osaka
Trwa niesamowita seria Mai Chwalińskiej
ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak po zwycięstwie z Tunezją. "Idziemy zgodnie z planem. Najważniejszy mecz jest jutro"
>>> Dawać dziewczyny! :)