WTA Toronto: Bianca Andreescu przetrwała szturm Sofii Kenin. Kanadyjka zagra o tytuł

PAP/EPA / WARREN TODA / Na zdjęciu: Bianca Andreescu
PAP/EPA / WARREN TODA / Na zdjęciu: Bianca Andreescu

Bianca Andreescu awansowała do finału turnieju WTA Premier 5 w Toronto. W półfinale Kanadyjka pokonała w dwóch emocjonujących setach Amerykankę Sofię Kenin.

Bianca Andreescu (WTA 27) i Sofia Kenin (WTA 29) stoczyły zażarty bój w półfinale turnieju w Toronto. Zwyciężyła Kanadyjka 6:4, 7:6(5) po dwóch godzinach i 11 minutach. Reprezentantka gospodarzy w drugim secie prowadziła 5:2, a w 12. gemie miała trzy piłki meczowe, ale awans do trzeciego finału w sezonie (po Auckland i Indian Wells) zapewniła sobie w tie break.

W I secie solidniejsza była Andreescu. Dobór zagrań przy konstrukcji punktów był u niej bardziej przemyślany. Skuteczniej zmieniała kierunki i rotację. Kenin nadużywała skrótów, które rzadko dawały jej punkty. W szóstym i ósmym gemie Amerykanka odparła trzy break pointy. Przy 4:4 przed stratą serwisu uchroniła się Andreescu (cztery punkty od 15-40), a następnie zaliczyła przełamanie. Przy piłce setowej świetnie odegrała slajsem skrót rywalki i zwieńczyła akcję smeczem.

Reprezentantka gospodarzy nie obniżyła lotów. W II partii wciąż dynamicznie pracowała na nogach, mimo problemów z udem, i miała więcej argumentów do przyspieszania gry i skracania wymian. W trzecim gemie oddała podanie pakując smecz w siatkę, ale ale szybko wypracowała sobie przewagę. Dwa bardzo dobre returny pozwoliły jej uzyskać przełamania na 2:2 i 4:2. I nadszedł dziewiąty gem, w który wszystko się w grze Kanadyjki rozsypało. Popełniła kilka błędów i oddała podanie.

Kenin z 2:5 wyrównała na 5:5, ale przy 5:6 skorzystała z interwencji medycznej z powodu kontuzji uda. Po wznowieniu gry nastąpiła eksplozja emocji. Amerykanka obroniła dwie piłki meczowe (kros forhendowy, minięcie bekhendowe), a przy trzeciej błąd popełniła Kanadyjka. W tie breaku Andreescu opanowała nerwy. Dwa wspaniałe zagrania (forhend i bekhend) dały jej awans do finału.
 

ZOBACZ WIDEO: Karlsruher z kolejnym zwycięstwem w 2. Bundeslidze! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Waleczna Kenin z 2:5 wyrównała na 5:5, ale przy 5:6 skorzystała z interwencji medycznej z powodu kontuzji uda. Po wznowieniu gry nastąpiła eksplozja emocji. Amerykanka obroniła dwie piłki meczowe (kros forhendowy, minięcie bekhendowe), a przy trzeciej błąd popełniła Kanadyjka. W tie breaku Andreescu opanowała nerwy. Dwa wspaniałe zagrania (forhend i bekhend) dały jej awans do finału.

Andreescu zaserwowała cztery asy i zdobyła 36 z 48 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła pięć z siedmiu break pointów, a sama zamieniła na przełamanie trzy z dziewięciu szans. Naliczono jej 28 kończących uderzeń i 36 niewymuszonych błędów. Kenin miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 39 pomyłek.

Kanadyjka i Amerykanka spotkały się po raz trzeci w tym roku. W Acapulco lepsza była Kenin, a w Miami z wygranej cieszyła się Andreescu. Miały się również zmierzyć w II rundzie Rolanda Garrosa, ale Kanadyjka oddała ten mecz walkowerem. Dzięki finałowi w Toronto tenisistka z Thornhill zadebiutuje w Top 20 rankingu. Kenin znajdzie się na najwyższym w karierze 22. miejscu.

Czytaj także - Naomi Osaka wraca na fotel liderki rankingu WTA. W Cincinnati ciąg dalszy walki o tron

Kenin w tym roku wygrała turnieje w Hobart i na Majorce oraz zanotowała finał w Acapulco. W poprzednich rundach Andreescu wyeliminowała po trzysetowych bojach swoją rodaczkę Eugenie Bouchard, Rosjankę Darię Kasatkinę, Holenderkę Kiki Bertens i Czeszkę Karolinę Pliskovą. Bilans jej tegorocznych meczów to teraz 37-4. Rogers Cup to dla Kanadyjki siódmy start w 2019 roku w głównym cyklu i awansowała do trzeciego finału. W Auckland przegrała z Julią Görges, a w Indian Wells święciła triumf po zwycięstwie nad Andżeliką Kerber.

Jedynym tegorocznym startem Andreescu na kortach ziemnych był Roland Garros. Zmagała się z kontuzją prawego barku i opuściła również całą fazę sezonu na trawie. W październiku była notowana na 243. miejscu w rankingu. Jeśli wygra turniej w Toronto Kanadyjka zostanie 14. rakietą globu.

Zobacz także - Maja Chwalińska nie zwalnia tempa! Wygrała 14. mecz z rzędu i powalczy o tytuł w Warszawie

Andreescu wystąpi w finale Rogers Cup jako pierwsza Kanadyjka od 1969 roku. Wtedy zmierzyły się dwie reprezentantki gospodarzy. Tytuł zdobyła Faye Urban, która rozbiła 6:2, 6:0 Vicki Berner. W niedzielę Andreescu zagra z z Sereną Williams. 

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,83 mln dolarów
sobota, 10 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Bianca Andreescu (Kanada) - Sofia Kenin (USA) 6:4, 7:6(5) 

Komentarze (7)
avatar
Tom.
11.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i zagra z Sereną, ciekawe czy będzie w stanie się jej przeciwstawić ;) 
avatar
Sharapov
11.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to klon Bencic, takie same twarze mają i postury