W niedzielną noc Rafael Nadal zdobył tytuł US Open 2019. W finale, po czterech godzinach i 50 minutach zaciętej rywalizacji, pokonał 7:5, 6:3, 5:7, 4:6, 6:4 Daniła Miedwiediewa i wywalczył 19. w karierze wielkoszlemowy tytuł, a czwarty w Nowym Jorku.
- To był bardzo ekscytujący mecz z wieloma zwrotami - mówił w rozmowie z portalem atptour.com, Carlos Moya, który od lutego 2017 roku, po rezygnacji Toniego Nadala, jest głównym trenerem Hiszpana. - W żadnym momencie nie mogłem być spokojny. Chwilami Rafa grał na swoim najwyższym poziomie w całym turnieju, ale naprzeciw miał rywala zdolnego do wielu rzeczy, który był jak skała. To największe zwycięstwo, odkąd jestem trenerem Rafy.
Z kolei Francisco Roig, drugi trener i wieloletni współpracownik tenisisty z Majorki, stwierdził: - To był epicki mecz. Miedwiediew miał niesamowite lato i grał na wysokim poziomie. Rafie towarzyszyła duża presja. Bardzo cieszę się z tej wygranej. Radość jest zdeterminowana tym, jak przebiegał mecz.
ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Rozżalony Lewandowski źle wykorzystywany w kadrze? "Nie mógł grać jak typowy napastnik"
Po sukcesie w US Open 2019 Nadal traci tylko jeden wielkoszlemowy tytuł do najlepszego w historii pod tym względem Rogera Federera. - Nie wiesz, ile pozostało ci takich szans - powiedział Moya. - Rafa ich szuka i stara się je wykorzystywać. On od zawsze miał zdolność do pokonywania trudnych momentów. Tym razem zrobił to ponownie.
- Są mecze, które mogą zmienić historię. W przeszłości przeszliśmy przez wiele takich spotkań i tej nocy musieliśmy wygrać. Myślę, że historia była nam to winna. I zwyciężyliśmy - dodał Roig.