Katarzyna Kawa po nieudanym występie w Hiroszimie pojechała do Osaki, gdzie w tym roku odbywa się turniej rangi WTA Premier - Toray Pan Pacific Open o puli nagród 823 tys. dolarów. Urodzona w Krynicy tenisistka musi wygrać dwa mecze, aby dostać się do głównej drabinki największych kobiecych zawodów w Japonii.
W sobotę oznaczona "piątką" Kawa spotka się z Japonką Mayo Hibi. Jeśli zwycięży, to w niedzielnym finale eliminacji na jej drodze stanie nagrodzona dziką kartą Japonka Mai Hontama lub rozstawiona z 10. numerem Rosjanka Warwara Flink.
Do Seulu poleciała Urszula Radwańska. W koreańskiej stolicy odbywa się impreza WTA International o puli nagród 250 tys. dolarów, którą w 2013 roku wygrała jej siostra Agnieszka. W zeszłym tygodniu Ula grała w chińskim Nanchangu, gdzie odpadła w finale kwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Marta Walczykiewicz: Kajakarstwo to sport dla twardzieli
Aby dostać się do drabinki KEB Hana Bank Korea Open 2019, Radwańska musi wygrać dwa mecze w eliminacjach. W sobotę jej przeciwniczką będzie Australijka Destanee Aiava, która została rozstawiona z "dziewiątką". Z kolei w ewentualnym finale kwalifikacji przeciwniczką Polki może być grająca z dziką kartą Koreanka Jujin Ahn lub oznaczona czwartym numerem Australijka Priscilla Hon, która w Hiroszimie pokonała Kawę.
Trzecia z naszych pań, Magdalena Fręch, przystąpi w sobotę do dwustopniowych eliminacjach zawodów WTA International o puli nagród 500 tys. dolarów w chińskim Kantonie. Pierwszą przeciwniczką Polki będzie oznaczona drugim numerem Amerykanka Varvara Lepchenko. Jeśli łodzianka zwycięży, to w niedzielnym finale kwalifikacji jej rywalką będzie Hinduska Ankita Raina lub rozstawiona z "11" Amerykanka Sachia Vickery.
Zobacz także:
Rafael Nadal o wielkoszlemowym rekordzie Rogera Federera
Danił Miedwiediew dał z siebie wszystko w finale