Hiszpańska klątwa utrzymana. Guido Andreozzi ma szansę na dublet w Pekao Szczecin Open

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Guido Andreozzi i Andres Molteni, mistrzowie Pekao Szczecin Open 2019 w deblu
Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Guido Andreozzi i Andres Molteni, mistrzowie Pekao Szczecin Open 2019 w deblu
zdjęcie autora artykułu

Guido Andreozzi i Jozef Kovalik spotkają się w niedzielnym finale challengera Pekao Szczecin Open 2019. Ten pierwszy wyeliminował w sobotę najwyżej rozstawionego Hiszpana Alberta Ramosa oraz sięgnął po tytuł w deblu.

Hiszpańscy tenisiści nie mogą znaleźć sposobu na zwycięstwo w Szczecinie i tak też będzie w 2019 roku. W sobotę na etapie półfinału zakończył występ najwyżej rozstawiony Albert Ramos, który przegrał z Guido Andreozzim 3:6, 6:2, 1:6. Pierwszy pojedynek dnia trwał blisko dwie godziny.

- Albert to świetny zawodnik i doskonale wiedziałem, że jeśli chcę myśleć o zwycięstwie, to muszę zaprezentować się na właściwym poziomie. W najważniejszych momentach grałem jednak z odpowiednią agresją i to było kluczem do wygranej. Może w trzecim secie wyglądało to na łatwe zwycięstwo, ale tak naprawdę musiałem się bardzo napracować na korcie - mówił po meczu Argentyńczyk, starający się o dziewiąty singlowy triumf w challengerze.

O obronę tytułu w singlu Andreozzi powalczy w niedzielę z Jozefem Kovalikiem. Słowak pokazuje w Szczecinie, że nie bez powodu był swego czasu notowany w Top 100. Z powodu problemów zdrowotnych reprezentant naszych południowych sąsiadów spadł w rankingu ATP na 346. miejsce. W sobotę pokonał półfinalistę Rolanda Garrosa 2018, Włocha Marco Cecchinato 7:6(7), 6:1.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Marta Walczykiewicz: Kajakarstwo to sport dla twardzieli

- W spotkaniu II rundy mierzyłem się z Lorenzo Giustino i broniłem tam kilku piłek meczowych. Można powiedzieć, że wszystko, co ugrałem od tamtego czasu jest dla mnie na plus. Piszę w Szczecinie piękną historię i fajnie, że będę miał w niedzielę okazję wystąpić w moim pierwszym tegorocznym finale. Wróciłem do gry po kontuzji oraz operacji nadgarstka i naprawdę cieszę się teraz z każdego pojedynczego zwycięstwa - wyznał Kovalik, który celuje w czwarty tytuł rangi ATP Challenger Tour.

W sobotni wieczór rozegrano finał debla z udziałem dwóch najwyżej rozstawionych par. Po tytuł sięgnęli oznaczeni "dwójką" Guido Andreozzi i jego rodak Andres Molteni. Argentyńczycy wygrali z grającymi z "jedynką" Holendrem Matwe Middelkoopem i Chilijczykiem Hansem Podlipnikiem-Castillo 6:4, 6:3. - Ostatnie miesiące nie były dla mnie najlepsze, więc tym bardziej cieszę się z wygranej w Szczecinie, bo dobrze jest wrócić na zwycięską ścieżkę. Pozostaje mi teraz tylko trzymać kciuki, aby Guido wygrał turniej singla w niedzielę i wtedy będziemy mogli mówić o perfekcyjnym tygodniu w naszym wykonaniu - mówił Molteni.

Turniej Pekao Szczecin Open jest rozgrywany w ramach Lotos PZT Polish Tour. To cykl 10 imprez odbywających się w tym roku w Polsce pod patronatem głównego sponsora - firmy Lotos. Niedzielny finał singla zaplanowano na godz. 12:00.

Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska) ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 137,5 tys. euro sobota, 14 września

półfinał gry pojedynczej:

Guido Andreozzi (Argentyna, 5) - Albert Ramos (Hiszpania, 1/WC) 6:3, 2:6, 6:1 Jozef Kovalik (Słowacja) - Marco Cecchinato (Włochy, 2) 7:6(7), 6:1

finał gry podwójnej:

Guido Andreozzi (Argentyna, 2) / Andres Molteni (Argentyna, 2) - Matwe Middelkoop (Holandia, 1) / Hans Podlipnik-Castillo (Chile, 1) 6:4, 6:3

Zobacz także: Naomi Osaka zwolniła trenera Turniej WTA w Hongkongu odwołany

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Guido Andreozzi obroni tytuł w Szczecinie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)