ATP Tokio: tytuł w debiucie. Novak Djoković wygrał otwarte mistrzostwa Japonii

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Rakuten Japan Open Tennis Championships 2019
PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Rakuten Japan Open Tennis Championships 2019
zdjęcie autora artykułu

Novak Djoković bez straty seta wygrał turniej ATP World Tour 500 na kortach twardych w Tokio. W niedzielnym finale aktualny lider światowego rankingu nie dał szans Australijczykowi Johnowi Millmanowi.

Novak Djoković zagrał w Tokio po raz pierwszy w karierze. Uczynił tak, ponieważ w przyszłym roku odbędą się tutaj igrzyska olimpijskie. "Nole" chciał poczuć klimat Kraju Kwitnącej Wiśni oraz przekonać się, jak prezentują się obiekty, na których tenisiści będą walczyć o medale. Przy okazji sięgnął po czwarte trofeum w obecnym sezonie i zarazem 76. w karierze. Wywalczył również 500 punktów do rankingu ATP, które mogą okazać się bardzo ważne w perspektywie walki o pierwsze miejsce na koniec sezonu 2019.

Przeciwnikiem Serba w niedzielnym finale otwartych mistrzostw Japonii był tenisista z eliminacji, John Millman. Australijczyk zajmuje obecnie 80. pozycję, ale w zeszłym roku był nawet 33. na świecie. Wówczas osiągnął finał zawodów ATP World Tour 250 w Budapeszcie, a w IV rundzie US Open wyeliminował Rogera Federera. To wtedy pokonał go w ćwierćfinale Djoković. Trzy miesiące wcześniej tenisista z Belgradu był lepszy od zawodnika z Brisbane na trawnikach Queen's Clubu.

Millman wiedział, że nie może się wdawać w dłuższe wymiany z liderem rankingu ATP. Pojedynek zaczął od wyniku 30-0 przy serwisie rywala, ale Djoković zdobył cztery punkty z rzędu i wygrał gema otwarcia. Był to w zasadzie jedyny kryzys Serba, który błyskawicznie odzyskał właściwy dla siebie rytm. Teraz już nic nie mogło go zatrzymać. W czwartym gemie numer jeden światowych list wypracował dwa break pointy i przy pierwszej okazji zdobył przełamanie ładnym minięciem przy siatce. Teraz tylko kontrolował sytuację i pewnie zamknął seta wynikiem 6:3.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayer - RB Lipsk: fantastyczne widowisko w Leverkusen! Wielka nieskuteczność RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W drugiej partii Djoković nie czekał i szybko wywalczył dwa przełamania. Był to efekt bardzo solidnej gry zza linii końcowej. Serb wyszedł na 4:0, przesądzając o losach spotkania. Po zaledwie 69 minutach wykorzystał pierwszą piłkę meczową i zwyciężył ostatecznie 6:3, 6:2. W niedzielnym pojedynku nie musiał bronić żadnego break pointa. Skończył 23 piłki i miał 19 niewymuszonych błędów. Z kolei Millman zanotował 11 wygrywających uderzeń i 16 pomyłek. Australijczyk musi jeszcze poczekać na premierowe mistrzostwo w głównym cyklu. W Tokio wywalczył 300 punktów do rankingu ATP i awansuje na 58. miejsce.

Po tytuł w deblu sięgnęła rozstawiona z drugim numerem para Nicolas Mahut i Edouard Roger-Vasselin, która w I rundzie wyeliminowała Huberta Hurkacza i Benoita Paire'a. Francuzi pokonali w niedzielnym finale chorwacki duet Nikola Mektić i Franko Skugor 7:6(7), 6:4. To ich siódme wspólne mistrzostwo w tourze. Indywidualnie Mahut ma teraz 26 deblowych trofeów, a Roger-Vasselin 19.

Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia) ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,895 mln dolarów niedziela, 6 października

finał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - John Millman (Australia, Q) 6:3, 6:2

finał gry podwójnej:

Nicolas Mahut (Francja, 2) / Edouard Roger-Vasselin (Francja, 2) - Nikola Mektić (Chorwacja) / Franko Skugor (Chorwacja) 7:6(7), 6:4

Zobacz także: Szanghaj: Chińczyk pierwszym przeciwnikiem Huberta Hurkacza Szanghaj: Łukasz Kubot i Marcelo Melo będą bronić tytułu

Źródło artykułu:
Czy Novak Djoković obroni tytuł w Szanghaju?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
motylek...
6.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nole najlepszy jest:))))  
avatar
kosiarz.trawnikow
6.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Phi, Tokio rangi 500, czyli zawody pośledniej rangi. Możemy odnotować w kronikach i zapomnieć. Ja już przeżywam dreszcz emocji, kiedy pomyślę, że za tydzień Roger będzie podnosił puchar za wygr Czytaj całość
Wojtek Martyna
6.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawo Djoker ! Świetny powrót :) Czytaj całość
fanka Rożera
6.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"W czwartym gemie numer jeden światowych list wypracował dwa break pointy i przy pierwszej okazji zdobył przełamanie ładnym minięciem przy siatce" Czytaj całość