Puchar Federacji: efektowna Kristina Mladenović dała Francji prowadzenie. Nieudany debiut Ajli Tomljanović

Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Kristina Mladenović
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Kristina Mladenović

Kristina Mladenović nie dała szans Ajli Tomljanović w pierwszej grze finału Pucharu Federacji pomiędzy Australią a Francją. Mecz rozgrywany jest w Perth.

Na otwarcie finału Pucharu Federacji w Perth doszło do starcia zaprawionej w bojach Kristiny Mladenović z debiutującą w reprezentacji Australii Ajlą Tomljanović (w latach 2010-2011 grała w drużynie Chorwacji). Było to trzecie spotkanie tych tenisistek. W 2014 roku (Miami, Strasburg) Francuzka doznała dwóch porażek. Tym razem Mladenović zwyciężyła 6:1, 6:1 w 72 minuty i dała swojej drużynie prowadzenie.

W pierwszym gemie meczu Mladenović uzyskała przełamanie głębokim returnem wymuszającym błąd. Francuzka poszła za ciosem i kombinacją bekhendu po linii i forhendu wykorzystała break pointa na 3:0. Tomljanović ogarnął paraliż mentalny i w trzecim gemie oddała podanie z 40-15. Australijka  nie potrafiła wyrwać się ze szpon dominacji rywalki. Mladenović była szybka i sprytna, skuteczna z linii końcowej i błyskotliwa przy siatce. Dobrze zmieniała kierunki i świetnie funkcjonował jej return. W czwartym gemie przydarzył się jej gorszy moment i oddała podanie podwójnym błędem, ale to była jedyna chwila jej słabości. Decydujące słowo nawet w dłuższych wymianach wciąż należało do Francuzki, która imponowała dojrzałością taktyczną, starannością i doborem zagrań w konstruowaniu ataków. Serwis Tomljanović wciąż był niestabilny. Seria świetnych returnów przyniosła Mladenović kolejne dwa przełamania i ustalenie wyniku I seta na 6:1.

Zobacz także - Ashleigh Barty wygrała WTA Finals. Teraz chce pomóc Australii w zdobyciu Pucharu Federacji

Efektownym returnem Mladenović zaliczyła przełamanie na 2:0 w II secie. Francuzka narzuciła swoje warunki, grała efektownie i skutecznie w każdej strefie kortu. Znakomicie funkcjonował jej forhend. Tomljanović była za wolna w swoich reakcjach, zbyt statyczna i nie miała żadnego pomysłu na wprowadzenie trochę niepokoju w poczynania rywalki. W czwartym gemie Australijka nie zdołała utrzymać podania z 40-15. Jednego break pointa reprezentantka gospodarzy obroniła, ale drugiego Francuzka wykorzystała kolejnym błyskawicznym returnem. Mladenović do końca zachowała koncentrację i nie dała się wybić z uderzenia. Spotkanie dobiegło końca, gdy w siódmym gemie Tomljanović wyrzuciła bekhend po serwisie przeciwniczki.

Słabo serwująca Tomljanović popełniła siedem podwójnych błędów i zdobyła tylko siedem z 29 punktów przy swoim drugim podaniu. Mladenović wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów. Jej łupem padło 59 z 92 rozegranych piłek. Francuzka posłała 16 kończących uderzeń (15 z forhendu) przy 17 niewymuszonych błędach. Australijka miała dwie piłki wygrane bezpośrednio i 18 pomyłek.

Czytaj także - Andy Murray bohaterem filmu. Dokument przedstawi jego walkę o powrót na kort

Australia w finale gra po raz pierwszy od 1993 roku i walczy o ósmy tytuł (ostatni w 1974). Francja do decydującego meczu doszła po raz szósty i jest to dla niej szansa na trzeci triumf (1997, 2003).

Australia - Francja 0:1, RAC Arena, Perth (Australia)
finał Grupy Światowej, kort twardy
sobota-niedziela, 9-10 listopada

Gra 1.: Ajla Tomljanović - Kristina Mladenović 1:6, 1:6
Gra 2.: Ashleigh Barty - Caroline Garcia *sobota
Gra 3.: Ashleigh Barty - Kristina Mladenović *niedziela, od godz. 4:00
Gra 4.: Ajla Tomljanović - Caroline Garcia *niedziela
Gra 5.: Ashleigh Barty / Samantha Stosur - Caroline Garcia / Kristina Mladenović *niedziela

Komentarze (0)