Miniony sezon Alexander Zverev zwieńczył niespodziewanym triumfem w ATP Finals, w drodze po trofeum pokonując m.in. Rogera Federera i Novaka Djokovicia. Tegoroczne rozgrywki nie są dla niego tak udane. Zdobył tylko jeden tytuł (w maju w Genewie) i do samego końca musiał walczyć o kwalifikację do Masters. Awans zdobył dopiero w ostatnich dniach października podczas imprezy w Paryżu.
- Jak pewnie wszyscy wiedzą, nie miałem tak dobrego sezonu, jak chciałem mieć, ale wciąż jestem w "ósemce" najlepszych tenisistów świata i zdobyłem bilet do Londynu - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com. - Wiele osób o tym marzy. Przebywanie wśród tych facetów to ogromny zaszczyt. Chciałem tu wrócić i dać sobie szansę na obronienie tytułu. Chciałbym również rozegrać tutaj dobre mecze.
22-latek z Hamburga, drugi najmłodszy uczestnik ATP Finals 2019 po 21-letnim Stefanosie Tsitsipasie, ocenił, że w męskim tenisie nadchodzi czas zmiany warty. - Jest bardzo mocna grupa młodych tenisistów. Wielu z nich jeszcze tu nie ma, ale mam nadzieję, że będą prezentować wspaniały poziom i wiele razy wystąpią w ATP Finals. Rafa, Novak i Roger są świetni od wielu lat, ale najbliższe dwa trzy-sezony zapowiadają się ekscytująco, bo nadal będzie "Wielka Trójka", która jest lepsza od nas, ale są też młodzi, którzy bardzo szybko się rozwijają.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dramatyczne sceny na mistrzostwach świata. Artur Mikołajczewski: Dałem z siebie więcej niż mogłem
- Dwa lata temu, kiedy miałem przełomowy sezon i po raz pierwszy zakwalifikowałem się do ATP Finals, nie spodziewałem się, że dokonam tego tak szybko. Teraz mamy choćby Daniła Miedwiediewa, który grał niesamowicie. Dla wielu może być to niespodzianka, ale myślę, że będą pojawiać się takie kolejne. Będą zaskakujące wyniki, a największe turnieje będą wygrywać nieoczekiwani tenisiści, czego nie widzieliśmy od 10-15 lat - zapowiedział.
W ATP Finals 2019 Zverev trafił do Grupy Andre Agassiego wraz z Tsitsipasem, Daniłem Miedwiediewem i Rafaelem Nadalem, z którym zmierzy się w pierwszej kolejce (w poniedziałek o godz. 21:00 czasu polskiego).