ATP Finals: Novak Djoković zagra o wszystko z Rogerem Federerem. "Zwycięzca wejdzie do półfinału. To takie proste"
- Idziemy łeb w łeb. Zwycięzca wejdzie do półfinału, przegrany odpadnie. To takie proste - powiedział Novak Djoković, który w czwartek w meczu o wyjście z Grupy B ATP Finals 2019 zmierzy się z Rogerem Federerem.
Serb był pod wrażeniem postawy wtorkowego rywala. - Sądzę, że nie rozegrałem wiele takich meczów, by mój przeciwnik trafiał niemal każde zagranie. Był niewiarygodny, a w niektórych fragmentach meczu po prostu niemożliwy. Dosłownie walił w piłkę tak mocno, jak tylko mógł, i mu wchodziło.
Dla belgradczyka to czwarta porażka z Austriakiem w ich dziesiątej konfrontacji w głównym cyklu. - Znałem go, wiedziałem, jak gra. Ale to, co robił, było niezwykłe. Wykorzystywał każdą okazję, by uderzyć piłkę jak najmocniej. Praktycznie nie mylił się z bekhendu. To było niesamowite - analizował.
Po dwóch seriach gier w Londynie Djoković ma w dorobku jedno zwycięstwo i jedną porażkę. W trzeciej kolejce, w czwartek o godz. 21:00 czasu polskiego, zmierzy się z mającym identyczny bilans Rogerem Federerem. Będzie to 49. oficjalny pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Częściej, 26-krotnie, zwyciężał Serb, który wygrał także cztery ostatnie spotkania ze Szwajcarem.
- Nadal jestem w turnieju. Z Rogerem idziemy łeb w łeb. Zwycięzca wejdzie do półfinału, przegrany odpadnie. To takie proste - powiedział o najbliższym meczu Djoković, który w przypadku porażki w czwartek straci szansę nie tylko na triumf w ATP Finals, ale i na zakończenie sezonu na pozycji lidera rankingu.