Były trener widzi Andy'ego Murraya z powrotem w czołówce. "Kiedy byłeś mistrzem, to nim pozostajesz"

Tim Henman nie przekreśla szans Andy'ego Murraya na wielkoszlemowy tytuł. "Uwielbia udowadniać ludziom, że się mylą"

Po tym, jak Andy Murray wrócił do tenisa po operacji biodra, a w październiku wygrał turniej w Antwerpii, pojawiły się spekulacje, czy Brytyjczyk ponownie będzie tenisistą ze ścisłej światowej czołówki. Zapytani o to Goran Ivanisević i Greg Rusedski zgodnie stwierdzili, że gracz z Dunblane znów może być zagrożeniem dla najlepszych, ale nie będzie w stanie sięgać po wielkoszlemowe tytuły. Z kolei Tim Henman nie przekreśla szans swojego rodaka nawet na triumf w imprezie Wielkiego Szlema.

O Murrayu wypowiedział się również Jonas Björkman. Szwed, który w 2015 roku przez kilka miesięcy był trenerem Brytyjczyka, jest optymistycznie nastawiony co do przyszłości swojego byłego podopiecznego.

- Andy miał problem z biodrem, ale nie ulega wątpliwości, że może wrócić na poziom, na jakim był przed kontuzją, a nawet grać jeszcze lepiej - powiedział Bjoerkman, cytowany przez portal tennis365.com.

Szwed, niegdyś czwarty singlista świata i ośmiokrotny mistrz wielkoszlemowy w deblu, widzi Murraya z powrotem w czołówce. - Kiedy byłeś mistrzem, to nim pozostajesz. Andy może wrócić do pierwszej "10" rankingu. To tenisista takiego kalibru, że - jeśli będzie zdrowy - nie mam wątpliwości, iż ponownie rzuci wyzwanie zawodnikom z Top 5 - stwierdził.

Zobacz także - Mozolna praca i trudne warunki. Długa, ale zakończona sukcesem wędrówka Martona Fucsovicsa
ZOBACZ WIDEO: Maciej Iwański o gali Złotej Piłki. "Lewandowski złapał świetną formę wtedy, kiedy trzeba było głosować"