W sobotnim półfinale Magdalena Fręch (WTA 187) zmierzyła się z Jekateriną Gorgodze (WTA 203). Polka była faworytką pojedynku z leworęczną Gruzinką i w pełni wykorzystała swoją szansę. Po nieco ponad pięciu kwadransach wygrała ostatecznie 6:4, 6:3.
Tenisistka z Łodzi była w pierwszym secie lepsza o jedno przełamanie, które zdobyła w siódmym gemie. Z kolei w drugiej odsłonie wygrała trzy gemy z rzędu od stanu 1:2 i kontrolowała sytuację na korcie. Spotkanie zakończyła trzecim w meczu breakiem. Sama ani razu nie straciła serwisu.
W swoim pierwszym występie w sezonie 2020 Fręch zameldowała się w finale zawodów ITF i wywalczyła 30 punktów do rankingu WTA. Nasza reprezentantka ma szansę na pierwszy singlowy tytuł od sierpnia 2017 roku, gdy triumfowała na mączce w Lipsku i Brunszwiku.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar nie wybacza błędów. Jakub Przygoński jest kierowcą kompletnym
Polka nie będzie miała łatwego zadania, ponieważ na jej drodze w niedzielnym finale stanie najwyżej rozstawiona Rumunka Patricia Maria Tig (WTA 113). Po zakończeniu zmagań w Bendigo łodzianka pojedzie na eliminacje do Australian Open 2020.
Apis Canberra International, Bendigo (Australia)
ITF World Tennis Tour, kort twardy, pula nagród 25 tys. dolarów
sobota, 11 stycznia
półfinał gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Jekaterina Gorgodze (Gruzja) 6:4, 6:3
Zobacz także:
Auckland: Hubert Hurkacz poznał rywala
Hobart: Swietłana Kuzniecowa na drodze Magdy Linette