Już pod koniec grudnia Roger Federer poruszył kwestię licznych podróży. Młodzi aktywiści zarzucili Szwajcarowi, że samoloty którymi lata są szkodliwe dla środowiska naturalnego. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy przyznał, że życie w tenisowym tourze wiąże się z licznymi podróżami. Jedynym rozwiązaniem na znaczne zmniejszenie ich liczby byłoby zakończenie zawodowej kariery.
Greta Thunberg przypomniała Szwajcarowi, że ma podpisaną umowę z Credit Suisse. Podczas protestów w Lozannie 12 młodych aktywistów poruszyło kwestię finansowania przez ten bank poszukiwania nowych złóż paliwa. Młodzież apelowała do Federera, aby zerwał tę współpracę i "obudził się" na problemy naszej planety.
Utytułowany tenisista odpowiedział Thunberg i jej zwolennikom. - Bardzo poważnie podchodzę do skutków i zagrożeń związanych ze zmianami klimatu, szczególnie gdy wraz z rodziną przybywam w Australii pośród zniszczeń spowodowanych pożarami. Mam wielki szacunek i podziw dla młodzieżowego ruchu klimatycznego. Jestem wdzięczny młodym działaczom za zachęcanie nas wszystkich do zbadania naszych zachowań i działania w oparciu o innowacyjne rozwiązania - wyznał.
- Doceniam przypomnienia o mojej odpowiedzialności jako osoby prywatnej, sportowca i przedsiębiorcy. Jestem zaangażowany w wykorzystywanie tej uprzywilejowanej pozycji do prowadzenia dialogu w ważnych sprawach z moimi sponsorami - dodał Federer. A bank Credit Suisse przypomniał w oświadczeniu, że w kontekście swojej globalnej strategii klimatycznej nie będzie już inwestować w nowe elektrownie napędzane węglem.
Zobacz także:
Auckland: Hubert Hurkacz poznał rywala
Hobart: Swietłana Kuzniecowa na drodze Magdy Linette
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny