Tenis. Australian Open: Iga Świątek - Timea Babos. Polka w efektownym stylu w II rundzie

Getty Images / Mitchell Layton / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Mitchell Layton / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek w świetnym stylu awansowała do II rundy wielkoszlemowego Australian Open 2020. Polka pokonała Węgierkę Timeę Babos w swoim pierwszym meczu od US Open 2019.

W Australian Open Iga Świątek (WTA 56) rozpoczyna sezon 2020. To jej pierwszy występ od US Open 2019. Forma Polki była zagadka, bo ubiegły rok zakończyła przedwcześnie z powodu kontuzji stopy. W I rundzie zmierzyła się z Timeą Babos (WTA 88), która w Melbourne zdobyła tytuł w deblu w 2018 roku. Spotkanie miało odbyć się we wtorek, ale zostało przełożone na środę. Świątek rozbiła Węgierkę 6:3, 6:2.

Świątek bardzo pewnie weszła w mecz w wietrznych warunkach. Świetnie serwowała i returnowała, doskonale funkcjonował jej forhend i bekhend. Znakomicie również radziła sobie przy siatce. Polka grała szybki i wszechstronny tenis, a Babos nie miała argumentów, by się jej przeciwstawić. Dwa wyborne returny przyniosły warszawiance przełamanie na 2:0. Przy własnym podaniu Świątek siała spustoszenie na korcie i Węgierka nie miał żadnej szansy na odrobienie straty. Skuteczny skrót dał Polce dwie piłki setowe w dziewiątym gemie. Pierwszą Babos obroniła głębokim returnem wymuszającym błąd. Przy drugiej warszawianka popełniła niewymuszony błąd. To jej nie zdeprymowało i zdobyła dwa kolejne punkty, posyłając dwa kończące forhendy.

Zobacz także - Australian Open. Czworo Polaków w akcji. Barty, Williams, Djoković i Federer powalczą o III rundę (plan gier)

W II partii Świątek kontynuowała brawurowy tenis, imponując skutecznością, szybkością poruszania się i refleksem. Babos była coraz bardziej bezradna i zdeprymowana. Głęboki forhend wymuszający błąd dał Polce przełamanie w pierwszym gemie. Po niewymuszonym błędzie rywalki warszawianka wyszła na 3:0. Świątek do samego końca utrzymała wysoką przewagę. W szóstym gemie odparła break pointa kombinacją skrótu i loba, a w ósmym przy 40-0 zmarnowała pierwszą piłkę meczową psując forhend. Przy drugim meczbolu Babos wyrzuciła bekhend.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wspaniały gest fair play! Miał pustą bramkę, ale wybił piłkę w aut

W ciągu 67 minut Świątek zaserwowała trzy asy i zdobyła 27 z 32 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła jednego break pointa i wykorzystała wszystkie trzy szanse na przełamanie. Polka posłała 28 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Babos zanotowano 10 piłek wygranych bezpośrednio i 13 pomyłek. W czwartek Świątek zmierzy się z Hiszpanką Carlą Suarez.

Babos w swoim dorobku ma trzy singlowe tytuły w głównym cyklu (Monterrey 2012, Budapeszt 2017, Tajpej 2018), ale bardziej znana jest z sukcesów w deblu. Odniosła 22 triumfy, w tym dwa wielkoszlemowe, oba wspólnie z Kristiną Mladenović (Australian Open 2018, Roland Garros 2019). Węgierka zanotowała ósmy start w Melbourne, a w sumie 29. wielkoszlemowy w singlu. Do III rundy awansowała tylko raz (US Open 2016).

Świątek rozgrywa swój piąty wielkoszlemowy turniej. W ubiegłym sezonie doszła do IV rundy Rolanda Garrosa, a w Australian Open i US Open wygrała po jednym meczu. Jedynie z Wimbledonu odpadła po pierwszym spotkaniu. Przed 12 miesiącami Polka była notowana na 177. miejscu w rankingu i przeszła kwalifikacje do imprezy w Melbourne. W Paryżu, Londynie i Nowym Jorku miała już miejsce od razu w głównej drabince.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
środa, 22 stycznia

I runda gry pojedynczej kobiet:

Iga Świątek (Polska) - Timea Babos (Węgry) 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (5)
avatar
Pσtter
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Iga! :) Ale z Carlą łatwo nie będzie. Trzymaj w kolejnej rundzie! 
avatar
Edward Leśniak
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo! Oby tak dalej! Jak najwięcej miodu na nasze serca od Igi i Huberta! 
avatar
gatto
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to super :) Powodzenia w kolejnych rundach!!! 
avatar
Kri100
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Iga, oby tak dalej. 
avatar
Tom.
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zupełna i absolutna dominacja Igi!!! Jeden jedyny brejkbal miała Timea, wiatr opanowany, wielomiesięcznej przerwy w grze nie było w ogóle widać! Iga go, dalej tak! :)