Tenis. Australian Open: Garbine Muguruza zatrzymała Simonę Halep! Hiszpanka rywalką Sofii Kenin w finale

PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Garbine Muguruza
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Garbine Muguruza

Garbine Muguruza pokonała w dwóch zaciętych setach Simonę Halep i po raz pierwszy awansowała do finału Australian Open. W sobotę o trzeci wielkoszlemowy tytuł Hiszpanka zagra z Sofią Kenin.

W walce o finał Australian Open doszło do starcia tenisistek, które mają na swoim koncie po dwa wielkoszlemowe tytuły. Garbine Muguruza (WTA 32) i Simona Halep (WTA 3) wygrały Roland Garros i Wimbledon. Hiszpanka po serii słabych występów (sześć z rzędu turniejów tej rangi bez ćwierćfinału) wraca na wysoki poziom.

Otwarcie turnieju Muguruza miała bardzo słabe, bo przegrała seta do zera z Shelby Rogers, ale później łatwo poradziła sobie z Eliną Switoliną i Kiki Bertens. Halep w pięciu meczach nie straciła seta i walczyła o drugi finał w Melbourne (2018). Hiszpanka po raz pierwszy wystąpiła w półfinale Australian Open i na tym nie poprzestała. Obroniła cztery piłki setowe w pierwszym oraz wróciła z 3:5 w drugim secie i pokonała Rumunkę 7:6(8), 7:5. W sobotę powalczy o trzeci wielkoszlemowy tytuł, po Rolandzie Garrosie 2016 i Wimbledonie 2017. Muguruza podwyższyła na 4-2 bilans spotkań z Halep. Po raz drugi zmierzyły się w imprezie tej rangi. W 2018 roku w półfinale w Paryżu lepsza była Rumunka.

Zobacz także - Australian Open: Hsieh i Strycova kontra Babos i Mladenović. Będzie finał marzeń w deblu kobiet

W drugim gemie I seta Muguruza obroniła dwa break pointy, a w piątym sama zmarnowała dwie szanse na przełamanie. Obie tenisistki pielęgnowały swoje serwisy i używały tego, w czym czują się najbardziej komfortowo. Hiszpanka chciała na korcie dominować i atakowała forhendem i bekhendem, agresywnie returnowała i nie unikała ataków przy siatce. Czujna Halep sprytnie się broniła odgrywając głębokie piłki i szukała szans na wyprowadzanie kontr. Świetna akcja zwieńczona forhendem dała Muguruzie przełamanie na 4:3. W ósmym gemie zniwelowała break pointa i efektownym bekhendem po linii podwyższyła prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Kubacki nagrodzony przez premiera Morawieckiego. "Wiemy jak bardzo skoczkowie są pod względem finansowym niedoceniani"

Później nastąpiła kumulacja emocji. Hiszpankę dopadła bezradność i psuła na potęgę. Straciła 14 z 15 kolejnych punktów. Halep z 3:5 wyszła na 6:5, by w 12. gemie uzyskać dwie piłki setowe. Pierwszą Muguruza obroniła asem, a przy drugiej wymusiła na Rumunce błąd. W tie breaku szala przechylała się na jedną i na drugą stronę. Halep ruszyła w pogoń z 0-3, z 4-6 wyszła na 7-6 popisując się m.in. nadzwyczajnym forhendem po linii. Tenisistka z Konstancy pogrążyła się w bojaźni w najważniejszych momentach. Roztrwoniła trzeciego i czwartego setbola. Następnie przy trzeciej piłce setowej dla rywalki dobiegła do siatki do stop woleja Muguruzy, ale w odpowiedzi zepsuła forhend.

Halep dała upust swojej złości i po ostatnim punkcie I seta zniszczyła rakietę. W trzecim gemie II partii Muguruza oddała podanie pakując bekhend w siatkę, ale natychmiast odrobiła stratę krosem forhendowym. Obie tenisistki przeżywały huśtawkę nastrojów, ale w przypadku Hiszpanki były to drobne wahania. Jawiła się jako kwintesencja spokoju na tle poirytowanej, gubiącej się w swoich poczynaniach, chaotycznej w defensywie i płochliwej w ofensywie Rumunki. Prosty bekhendowy błąd przy siatce kosztował Hiszpankę stratę serwisu przy 2:2. W upalnym Melbourne Muguruza chciała szybciej rozstrzygać wymiany, ale coraz częściej zawodziła ją skuteczność.

Halep biegała i i walczyła o każdy punkt, ale za mało było w jej zagraniach czystości i agresywności. Po odparciu dwóch break pointów tenisistka z Konstancy wyszła na 4:2. Jednak brakowało jej zdecydowania i w ważnych momentach była zbyt pasywna, jak w I secie. W 10. gemie Muguruza zmarnowała trzy szanse na przełamanie, ale przy czwartej Rumunka wyrzuciła forhend. Hiszpanka pokazała mentalną siłę i nie wypuściła szansy z rąk. Była zdecydowana w atakach, a do tego broniła się lepiej od Halep. W 12. gemie tenisistka z Konstancy zniwelowała pierwszą piłkę meczową, ale drugą Hiszpanka wykorzystała skuteczną akcją przy siatce.

W trwającym dwie godziny i pięć minut meczu Muguruza obroniła 10 z 13 break pointów, a sama wykorzystała cztery z 14 szans na przełamanie. Hiszpanka nie grała idealnie, ale na tle rozchwianej Halep wyglądała stabilniej nie tylko w ataku, który jest jej domeną, ale też w obronie, gdzie brylować powinna Rumunka. Muguruza świetnie serwowała. Posłała 10 asów, z czego siedem w drugim secie. Zgarnęła 36 z 51 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Bardzo dobrze sobie radziła przy siatce (20 z 30). Zanotowano jej 39 kończących uderzeń i 44 niewymuszone błędy. Halep naliczono 20 piłek wygranych bezpośrednio i 23 pomyłki.

Halep w 39. wielkoszlemowym starcie doszła do ósmego półfinału. Po raz drugi tę fazę osiągnęła bez straconego seta (Roland Garros 2014). Muguruza w pierwszych dwóch rundach miała trzysetowe mecze z Rogers (0:6, 6:1, 6:0) i Ajlą Tomljanović (6:3, 3:6, 6:3). Później Hiszpanka, która przed imprezą w Melbourne walczyła z chorobą wirusową, przyspieszyła i nie straciła już żadnej partii. To dla niej 29. wielkoszlemowy występ i po raz czwarty będzie uczestniczyć w finale. W sobotę jej przeciwniczką będzie Sofia Kenin, z którą w ubiegłym sezonie przegrała w Pekinie. W poniedziałek Muguruza wróci do Top 20 rankingu (będzie na 16. lub 12. miejscu).

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
czwartek, 30 stycznia

półfinał gry pojedynczej kobiet:

Garbine Muguruza (Hiszpania) - Simona Halep (Rumunia, 4) 7:6(8), 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu: