Koronawirus. Szef Tennis Australia wątpi w dokończenie sezonu 2020

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Craig Tiley
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Craig Tiley

Zarządzający Australijskim Związkiem Tenisowym (Tennis Australia) Craig Tiley ma obawy, czy uda się wznowić rozgrywki na poziomie międzynarodowym w 2020 roku.

W rozmowie z "The Sydney Morning Herald" Craig Tiley, szef Tennis Australia i dyrektor wielkoszlemowego Australian Open przyznał, ze może być bardzo trudno, aby tenisowy tour powrócił do rywalizacji w 2020 roku. Jak na razie z powodu koronawirusa rozgrywki są zawieszone co najmniej do 7 czerwca.

Tiley zwrócił uwagę, że tenis jest sportem globalnym, a rywalizacja toczy się na różnych kontynentach. W dobie pandemii wiele krajów zdecydowało się zamknąć swoje granice. - Tenis opiera się na podróżowaniu po świecie i uważam, że będzie to prawdopodobnie ostatnia rzecz, która wróci. Myślę, że sporty, które koncentrują się na rozgrywkach krajowych, mają silną pozycję, a sporty, które koncentrują się na rozgrywkach globalnych, będą miały trudniej - wyznał.

Dla Tileya pocieszające na pewno jest to, że kolejny Australian Open odbędzie się dopiero w styczniu 2021 roku. - Musimy być przygotowani na najgorsze i mieć nadzieję na najlepsze. Możemy się obudzić na drugi dzień i dowiedzieć się, że jest już jakiś lek, który naprawdę pomaga albo są na dobrej drodze do odkrycia szczepionki. Z tekstów, które się czyta, nie wydaje się to jednak prawdopodobne w najbliższej przyszłości - dodał dyrektor zarządzający Tennis Australia.

Jako osoba kierująca dużą federacją Tiley ma świadomość, że rozgrywki międzynarodowe mogą być w zawieszeniu przez dłuższy czas, ale w samej Australii będzie można szybciej powrócić do rywalizacji. - Z poziomu lokalnego możemy zacząć od razu i na tym skupilibyśmy się na początku - zakończył.

Czytaj także:
- Eksperci Tennis Channel wybrali najlepszego w dziejach

- Urszula Radwańska zachęca: Zostań w domu i trenuj

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Komentarze (0)