1 
Tenis w skali globalnej jest sportem niezwykle popularnym, ale jego zarządzanie jest pełne niepewności, bo aż siedem stowarzyszeń prowadzi poszczególne części. Oprócz organizacji męskiego (ATP) i kobiecego (WTA) tenisa, jest też Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) oraz komitety czterech turniejów wielkoszlemowych.
Roger Federer zaproponował połączenie ATP i WTA, co ma pomóc dyscyplinie lepiej odbudować się po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa (sezon jest zawieszony co najmniej do 12 lipca). Wiele tenisistek pozytywnie odniosło się do tego pomysłu. Jedną z nich jest Petra Kvitova (WTA 12). - Byłoby ekscytująco, gdyby udało się znaleźć sposób, aby mężczyźni i kobiety mogli współpracować na rzecz naszego sportu - powiedziała dwukrotna mistrzyni Wimbledonu dla agencji informacyjnej Reuters.
- Mam nadzieję, że połączenie naszych cykli w skali roku może przynieść silniejszy sport, lepszy zasięg w telewizji, więcej sponsorów i, co najważniejsze, przyjemniejsze wrażenia dla kibiców - dodała Kvitova, która w swoim dorobku ma 27 tytułów w WTA Tour.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Czeszka, była wiceliderka rankingu, chce równej pozycji kobiet w tym połączeniu. - Przede wszystkim fuzja wymaga wiele dyskusji i ciężkiej pracy, ponieważ wiele rzeczy musiałoby się zmienić - stwierdziła. W innych wielkoszlemowych turniejach niż Wimbledon najlepiej spisała się w Australian Open (finał 2019).
- Myślę, że to dobry moment, aby rozpocząć takie dyskusje, ponieważ mamy przerwę w naszym kalendarzu. Ważne, aby również zawodniczki mogły brać w nich udział, bo muszą w nich uczestniczyć obie strony - skomentowała Kvitova, która może się pochwalić jednym triumfem w Mistrzostwach WTA (2011).
Zobacz także:
Nauka w czasie pandemii koronawirusa. Monica Puig ukończyła kurs biznesu na Uniwersytecie Harvarda
Venus Williams nie chce być trenerką. "Nikt by mnie nie słuchał"
Czy Petra Kvitova zostanie liderką rankingu? 
