We wtorek 26 maja rozpoczął się w Pradze towarzyski turniej o puchar prezesa CTS (Czeskiego Związku Tenisowego). Do zawodów przystąpiło osiem kobiet i ośmiu mężczyzn rywalizujących w systemie pucharowym. W środę odbyły się półfinały, a finały zostaną rozegrane w czwartek.
Petra Kvitova pokonała 7:5, 6:4 Katerinę Siniakovą. Była wiceliderka rankingu w obu setach straciła prowadzenie 3:0, by zwyciężyć w zaciętych końcówkach. - Czasami, kiedy prowadzę, odpoczywam mentalnie, a przeciwniczki pokazują większe zaangażowanie i dlatego pojawia się z mojej strony wahanie - cytuje Kvitovą portal sport.cz.
W finale dwukrotna mistrzyni Wimbledonu zmierzy się z Karoliną Muchovą, która wygrała 6:1, 4:6, 10-6 z Barborą Strycovą. - Początek był szybki, grałam solidnie i nie dałam szans Barze, która popełniała sporo błędów. W drugim secie były dłuższe wymiany i cieszę się, że trzeci miał formę super tie breaka - skomentowała Muchova, która rok temu doszła w Pradze do finału turnieju WTA.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
W turnieju mężczyzn Zdenek Kolar zwyciężył 6:3, 7:6(3) Vita Koprivę. Drugim finalistą został Michael Vrbensky, który pokonał 6:2, 6:3 Jiriego Leheckę.
Z powodu pandemii koronawirusa międzynarodowe rozgrywki ATP, WTA i ITF zostały przerwane w marcu i zostaną wznowione najwcześniej w sierpniu. Tenis powoli wraca do życia w postaci turniejów pokazowych. W Czechach planowane są kolejne takie zawody.
Turniej o puchar prezesa CTS jest nie tylko towarzyskim, ale też charytatywnym. Każdy uczestnik za start otrzymuje 50 tysięcy koron. Pieniądze te są przekazywane na cele związane ze zwalczaniem rozprzestrzeniania się Covid-19.
półfinały kobiet:
Karolina Muchova - Barbora Strycova 6:1, 4:6, 10-6
Petra Kvitova - Katerina Siniakova 7:5, 6:4
półfinały mężczyzn:
Zdenek Kolar - Vit Kopriva 6:3, 7:6(3)
Michael Vrbensky - Jiri Lehecka 6:2, 6:3
Zobacz także:
Adria Tour: Novak Djoković chwali Marina Cilicia i Bornę Coricia. "Dołączyli bez pytania o warunki finansowe"
Fabio Fognini uważa, że Novak Djoković może pobić wielkoszlemowy rekord Rogera Federera