W marcu tenisowe rozgrywki WTA, ATP i ITF zostały zawieszone z powodu pandemii koronawirusa. Ich wznowienie nastąpi w sierpniu, co zostało już potwierdzone. Elina Switolina (WTA 5) chce, aby tenis wrócił, ale ma wątpliwości odnośnie udziału w US Open (31 sierpnia - 13 września).
- Świetnie, że tenis wraca, ale pojawia się wiele pytań. Myślę, że nie tylko ja tak do tego podchodzę. Warunki, które oferują organizatorzy US Open, nie są idealne. Dużo testów plus izolacja, nie jest też jasne, jak będzie wyglądała sytuacja z punktami i pieniędzmi. Jeśli nie będą przyznawane punkty, to nie wiem, czy warto grać, bo ograniczenia są bardzo surowe - skomentowała Ukrainka dla portalu btu.org.ua.
- Oczywiście jestem przekonana, że USTA i US Open dołożą wszelkich starań, aby turniej został przeprowadzany jak najlepiej i nikt nie zachorował podczas zawodów. Myślę jednak, że restrykcje są wymagające. Zgodnie z zasadą, jeśli jesteś chory lub masz jakiekolwiek objawy, możesz zostać odsunięty w dowolnej rundzie i odizolowany na 14 dni - dodała Switolina.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni
Poszczególne punkty ścisłego reżimu sanitarnego, w jakim ma odbyć się US Open, mają być jeszcze dyskutowane na kolejnych spotkaniach. - Myślę, że zrobią wszystkich co w ich mocy, aby było jak najlepiej dla nas w tej nowej rzeczywistości. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i powoli wrócimy - stwierdziła Ukrainka.
Switolina przed wznowieniem sezonu rozegra kilka meczów pokazowych. - Za kilka tygodni wystąpię w Szwajcarii, a także w Berlinie. Dobrze, że są takie turnieje z udziałem 8-10 osób, więc ryzyko jest mniejsze i wszystko odbywa się bez kibiców. Takie zawody są dla mnie motywacją do trenowania i przygotowywania się - mówiła półfinalistka Wimbledonu i US Open 2019.
Zobacz także:
Serena Williams cieszy się na organizację US Open. "Uważam, że USTA wykona naprawdę dobrą robotę"
Maria Sakkari uważa, że większość tenisistek zagra w US Open. "Lista nieobecności nie będzie długa"