Maja Chwalińska (WTA 228) ma za sobą dwa szybkie mecze w dużym challengerze w Pradze, pełniącym rolę zamiennika kwalifikacji do US Open. W I rundzie oddała gema 14-letniej Czeszce Sarze Bejlek. W poniedziałek czekało ją pozornie dużo trudniejsze zadanie, ale odniosła równie gładkie zwycięstwa. Polka rozbiła 6:1, 6:1 rozstawioną z numerem 26. Mariam Bolkwadze (WTA 185).
Zadanie Chwalińskiej ułatwiła Gruzinka, która w ciągu 69 minut popełniła 19 podwójnych błędów. Polka zdobyła 23 z 27 punktów przy drugim podaniu rywalki i w sumie 60 z 92 rozegranych (65 proc.). 18-latka z Dąbrowy Górniczej dwa razy została przełamana, a sama wykorzystała siedem z 10 break pointów.
Rywalkę w III rundzie Chwalińska pozna we wtorek. Będzie nią zwyciężczyni meczu pomiędzy Dunką Clarą Tauson a Włoszką Sarą Errani, finalistką Rolanda Garrosa 2012.
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
Na I rundzie występ zakończyła Magdalena Fręch (WTA 158), która odpadła po dwudniowym meczu z Kyoką Okamurą (WTA 244). Rozstawiona z numerem dziewiątym łodzianka przegrała 3:6, 6:2, 3:6 po dwóch godzinach i 12 minutach. W trzecim secie Polka od 3:1 straciła pięć gemów z rzędu.
W spotkaniu miało miejsce 11 przełamań, z czego sześć dla Okamury. Japonka zdobyła o cztery punkty więcej (86-82) od Fręch. W II rundzie 24-latka z Tokio zmierzy się z Czeszką Lucie Havlickovą.
Dla Fręch był to drugi występ w Pradze w tym miesiącu. W turnieju rangi WTA International doszła do pierwszego singlowego ćwierćfinału w głównym cyklu. W walce o półfinał przegrała wówczas z Simoną Halep.
Prague Open, Praga (Czechy)
WTA 125K series, kort ziemny, pula nagród 3,125 mln dolarów
poniedziałek, 31 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Maja Chwalińska (Polska) - Mariam Bolkwadze (Gruzja, 26) 6:1, 6:1
I runda gry pojedynczej:
Kyoka Okamura (Japonia) - Magdalena Fręch (Polska, 9) 6:3, 2:6, 6:3
Zobacz także:
US Open: dla kogo tytuły? Jak pójdzie Polakom? Redakcja przewiduje wyniki turnieju w Nowym Jorku
Marcin Motyka: US Open będzie testem. Deprecjonowanie znaczenia turnieju jest absurdem (felieton)